Hołownia o marszu 4 czerwca. "Tym wyborów się nie wygra"

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Hahaha
haha
Lubię to
like
665
Udostępnij

- Marszami w Warszawie wyborów się nie wygrywa - ocenił Szymon Hołownia, odnosząc się do wezwania Donalda Tuska, by stawić się w stolicy na demonstracji z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca. W opinii szefa Polski 2050 ten dzień to "specjalna data w kalendarzu Polaków", dlatego jego partia "od dawna ma poplanowane rzeczy w całej Polsce". - Musimy być wszędzie, nie tylko w Warszawie, jeżeli chcemy na jesieni te wybory wygrać - dodał.

Donald Tusk i Szymon Hołownia
Donald Tusk i Szymon HołowniaPiotr MoleckiEast News

Podczas transmisji w mediach społecznościowych lider Polski 2050 został zapytany o udział jego partii w marszu z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca organizowanego z inicjatywy szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

Szymon Hołownia ocenia marsz 4 czerwca. "Tym nie wyborów się nie wygrywa"

Szymon Hołownia stwierdził, by "odpuścić sobie" dyskusję na ten temat, który "zabiera nam krew, emocje i wszystko inne". - Czy to jest wydarzenie, które zmieni losy świata? Czy PiS się od tego rozpadnie, że my pomaszerujemy w Warszawie? - pytał retorycznie.

Wspominając demonstracje opozycji z 2019 roku dodał, że "marszami w Warszawie wyborów się nie wygrywa". Nie wykluczył przy tym jednocześnie, że członkowie jego partii mogą zjawić się podczas wydarzenia. - Oczywiście, że pewnie jakaś część naszych działaczy na tym marszu będzie i super, że będzie, bardzo się z tego cieszę - zapewniał.

W jego opinii "4 czerwca to data specjalna w kalendarzu Polaków", dlatego Polska 2050 ma na ten dzień "od dawna poplanowane rzeczy w całej Polsce". - Ja uważam, że musimy być wszędzie, nie tylko w Warszawie, jeżeli chcemy na jesieni te wybory wygrać - ocenił.

"Na razie komunikat jest prosty: To marsz PO, inne partie niezaproszone"

Hołownia dodał jednak, że pozostaje otwarty na rozmowy. - Do 4 czerwca jest mnóstwo, mnóstwo czasu, w którym można różne decyzje podejmować. Na razie komunikat, który ja słyszałem, jest bardzo prosty. Wypowiedział go Jan Grabiec, rzecznik PO: to jest marsz PO, organizowany przez PO, inne partie nie są zaproszone - stwierdził.

- My będziemy robili w tym dniu swoje. Naprawdę, błagam, bo tu się zaczyna nowa dyskusja o jednej liście. To znaczy szukanie magicznych pigułek, które sprawią, że nagle wszystko się odwróci i zmieni - mówił.

Donald Tusk wzywa na marsz 4 czerwca

W sobotę 15 kwietnia przewodniczący PO Donald Tusk napisał na Twitterze, że "wzywa wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie". Jak dodał były premier, pochód ulicami stolicy ma być "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu" - jego hasła zaś będą opowiadać się za "wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską".

Szymon Hołownia nie jest pierwszym liderem, który został zapytany o udział w demonstracji organizowanej z inicjatywy przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

- Bez względu na to jak jest opisywana forma zaproszenia lub nie, uważam, że wspólne działania opozycji są rozsądne. Opozycja jest na tyle głupia w tej chwili, że nie daje żadnych elementów, które pokazywałyby elektoratowi, że ta opozycja jak wygra wybory - w co wierzę - będzie ze sobą współpracowała - ocenił jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty w Porannej Rozmowie RMF FM w czwartek.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Lewica pójdzie na marsz Tuska? Czarzasty: Wspólne działania są rozsądne
      Lewica pójdzie na marsz Tuska? Czarzasty: Wspólne działania są rozsądneRMF
      Przejdź na