Na dołączonym do zapisu skanie przeczytać możemy, że Daniela Obajtka reprezentuje adwokat Wojciech Nartowski. W piśmie skierowanym do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z 21 marca 2024 roku czytamy: "Działając w imieniu pokrzywdzonego - Daniela Obajtka - w oparciu o udzielone mi pełnomocnictwo (...) zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez nieustalonych funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego". Obajtek zawiadamia prokuraturę. Oskarża CBA Jak napisano dalej, zawiadamiający zarzuca funkcjonariuszom CBA, że "w okresie od lutego 2018 roku do końca czerwca 2018 roku, działając jako funkcjonariusze publiczni, przekroczyli swoje uprawnienia i po uprzednim przełamaniu elektronicznych zabezpieczeń dostępu do gabinetu prezesa Zarządu Orlen S.A - Daniela Obajtka - założyli w pomieszczeniu urządzenie podsłuchowe". Zdaniem zawiadamiającego funkcjonariusze CBA mieli "czynić to bez wymaganych prawem zgód, czym działali na szkodę interesu publicznego w postaci narażenia na ujawnienie informacji dotyczących..." (w tym momencie treść dokumentu się urywa - red.). Daniel Obajtek informował wcześniej, że złoży zawiadomienie do prokuratury. Powiadomił o tym we wpisie na platformie X. " "Nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce i regionie, w jego gabinecie jest patologią samą w sobie" - napisał 14 marca. Daniel Obajtek i zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o "nielegalne podsłuchy" Sprawa dotyczy podsłuchów, które miały być zainstalowane w jego gabinecie, a których treść została ujawniona przez Onet. Opinia publiczna poznała wtedy stenogramy jego rozmów. "Źródła portalu twierdzą, że pluskwa była elementem nieformalnej akcji CBA, które chciało zebrać operacyjne materiały o Obajtku" - informowano. Z doniesień dziennikarzy wynikało, że podsłuch miał zostać założony w biurze Obajtka w lutym 2018 roku. Cztery miesiące później miał zostać zarejestrowany jego dialog z dziennikarzem Piotrem Nisztorem, podczas której ten miał prosić szefa Orlenu o pracę dla jego żony i ojca. Wcześniej Onet ujawnił także rozmowy, które miały być rejestrowane w trakcie pandemii COVID-19. Stenogramy dotyczyły wtedy dialogów Obajtka z byłym członkiem zarządu państwowego giganta - Adamem Burakiem. Z materiałów tych wynikało, że były prezes miał wykorzystywać walkę z koronawirusem do własnych celów, kreowania własnego wizerunku, a także wewnętrznej walki w obozie Zjednoczonej Prawicy. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!