Brytyjskie maszyny poderwane z bazy w Malborku. Seria incydentów
Myśliwce Typhoon Królewskich Sił Powietrznych były podrywane trzykrotnie w ciągu ostatniego tygodnia z bazy lotniczej w Malborku - przekazały w komunikacie siły powietrzne Wielkiej Brytanii. Zadaniem pilotów stacjonujących w Polsce w ramach misji NATO każdorazowo było przechwytywanie "nieznanych samolotów" opuszczających przestrzeń powietrzną obwodu królewieckiego.

Dwa brytyjskie myśliwce były podrywane dwukrotnie we wtorek 15 kwietnia. Za pierwszym razem ich zadaniem było przechwycenie zidentyfikowanego później samolotu rozpoznawczego Ił-20, który opuścił rosyjską przestrzeń powietrzną. Kilka godzin później zadaniem brytyjskich myśliwców było przechwycenie dwóch myśliwców SU-30MKI.
"W czwartek 17 kwietnia dwa tajfuny po raz trzeci w ciągu trzech dni wystartowały w celu przechwycenia i zidentyfikowania nieznanego samolotu w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO nad Morzem Bałtyckim. Nieznanym samolotem okazał się Iljuszyn Ił-20M. Samolot ten, znany pod nazwą kodową NATO Coot-A, jest samolotem wywiadowczo-rozpoznawczym" - czytamy w komunikacie brytyjskiego lotnictwa.
Według relacji rzecznika 140 Ekspedycyjnego Skrzydła Powietrznego (EAW) Ił-20 nie nawiązał żadnej komunikacji, dlatego celem brytyjskich samolotów była ochrona lotów cywilnych, które mogłyby znaleźć się na jego trasie.
Brytyjskie tajfuny poderwane z bazy w Malborku
Członkowie załóg z eskadry II, wchodzącej w skład 140. Ekspedycyjnego Skrzydła Lotnictwa (EAW), obecnie prowadzą działania szybkiego reagowania w ramach wzmocnionego nadzoru przestrzeni powietrznej NATO.
Przechwycenia dokonane zostały w ramach operacji CHESSMAN i miały miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, jak brytyjskie samoloty przybyły do Malborka, aby rozpocząć współpracę wraz ze Szwecją, ukierunkowaną na obronę wschodniej flanki NATO.
- Wielka Brytania jest niezachwiana w swoim zaangażowaniu w NATO. W obliczu rosnącej agresji Rosji i zagrożeń bezpieczeństwa, podejmujemy działania, aby uspokoić naszych sojuszników, odstraszyć przeciwników i chronić nasze bezpieczeństwo narodowe poprzez nasz plan na rzecz zmian - oświadczył brytyjski minister Sił Zbrojnych Luke Pollard.
Rozmieszczenie przez Wielką Brytanię sześciu samolotów Typhoon i prawie 200 osób z 140.Ekspedycyjnego Skrzydła Lotnictwa to najnowszy wkład Wielkiej Brytanii w działania NATO w zakresie nadzoru przestrzeni powietrznej, po udanych operacjach w Rumunii i Islandii, które miały miejsce w zeszłym roku.
Enhanced Air Policing. NATO strzeże wschodniej flanki
Stacjonujący w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku brytyjscy lotnicy wzięli udział w swoim pierwszym patrolu w ramach misji enhanced Air Policing w niedzielę 6 kwietnia. Miało to związek z nasileniem ataków Rosji na Ukrainę.
- W związku z intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej. Zgodnie z obowiązującymi procedurami dowódca operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji - informowało wówczas Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
1 kwietnia kontyngent Royal Air Force rozpoczął czteromiesięczną misję enhanced Air Policing (wzmocnionego dozoru przestrzeni powietrznej) na wschodniej flance NATO. Zadania pilotów mogą mieć dwojaki charakter.
Jednym z nim jest patrolowanie nieba. Drugim zadaniem brytyjskich pilotów będzie przechwytywanie (identyfikacja i eskortowanie) wojskowych samolotów rosyjskich pojawiających się nad wodami międzynarodowymi Morza Bałtyckiego.