"Stany Zjednoczone są skrajnie rozczarowane dzisiejszym przyjęciem ustawy medialnej przez Sejm RP. Oczekujemy, że Prezydent Duda będzie działać zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, aby wykorzystać swoje przywództwo do ochrony wolności słowa i działalności gospodarczej" - napisał na Twitterze Bix Aliu, charge d'affaires ambasady USA w Polsce. "Działania zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami" to nic innego jak zawetowanie tej ustawy. Andrzej Duda, ustami swoich współpracowników z Pałacu Prezydenckiego przekonywał, że nie poprze tej ustawy w obecnym kształcie. Odrzucenie poprawek Senatu sprawia, że ustawa trafi na jego biurko właśnie w takiej formie, do jakiej miał obiekcje. Do słów charge d'affaires ambasady USA odniósł się w piątek wieczorem Jakub Kumoch, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta."Emocje dla dyplomaty są najgorszym doradcą. Powodują zagubienie i błędny dobór środków, formy oraz języka. Oczekujemy lepszego. I to niezależnie od przedmiotu dyskusji" - napisał. - Prezydent mówił o tym wprost, a ja w jego imieniu komunikowałem to stronie rządowej, politycznej, inicjatorom tego projektu, że w tym kształcie jest gotów zawetować tę ustawę - mówił w sierpniu w Radiu Zet prezydencki minister Paweł Szrot. Stanowisko Aliu jest o tyle istotne, że ustawa w powszechnej świadomości opisywana jest jako "lex TVN", czyli prawo, które miałoby uderzyć w tę konkretną stację, której większościowym udziałowcem jest amerykańska spółka Discovery.Sejm zdecydował w piątek o odrzuceniu uchwały Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Za głosowało 229 posłów, przeciw było 212, a 11 wstrzymało się od głosu.Za przyjęciem ustawy głosowali wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości obecni na sali, a także Łukasz Mejza i trzech parlamentarzystów z koła Kukiz'15.