Rosja zaatakowała nocą, celem szpital. "Poważne uszkodzenia"
Oprac.: Joanna Mazur
Rosjanie przeprowadzili kolejny atak na Ukrainę. W obwodzie sumskim drony uderzyły w dach szpitala - w tym czasie pacjenci i personel przebywali w schronie, nie doznali obrażeń. Moskwa zaatakowała także system zasilania kolei w obwodzie dniepropietrowskim, gdzie wybuchł pożar. Uderzenia okupantów miały miejsce na kilka godzin po rozmowie Władimira Putina z Donaldem Trumpem.
Kilkanaście godzin po tym, jak zakończyła się rozmowa telefoniczna Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, dotycząca zawarcia pokoju w Ukrainie, Federacja Rosyjska ponownie zaatakowała.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie ponownie zaatakowali, drony rozbiły się na dachu szpitala
Około godz. 1 w nocy z wtorku na środę rosyjski dron rozbił się na dachu szpitala w Krasnopolu w obwodzie sumskim. Jak przekazała Obwodowa Administracja Wojskowa w regionie, w wyniku ataku nikt nie został ranny.
Kilka godzin później poinformowano, że łącznie na terenie szpitala odnotowano sześć eksplozji. Kiedy Rosjanie uderzyli w placówkę medyczną, pacjenci oraz personel przebywali w schronie. Następnie ratownikom oraz policji udało się ewakuować 60 osób - w tym także te z ograniczoną sprawnością ruchową - w bezpieczne miejsca.
"W wyniku rosyjskiego ataku budynek szpitala został poważnie uszkodzony. Uszkodzony został też pojazd Państwowej Służby Ratowniczej. Trwa usuwanie skutków uderzenia" - przekazała w komunikacie sumska Obwodowa Administracja Wojskowa.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie przeprowadzili ataki. Kilkanaście godzin po rozmowie Trump-Putin
W środę nad ranem Rosjanie zaatakowali po raz kolejny, tym razem obwód dniepropietrowski, gdzie statki bezzałogowe uderzyły w system zasilania kolei.
"W niektórych rejonach występują przerwy w dostawie prądu, ale ruch pociągów odbywa się zgodnie z rozkładem" - powiadomiło w mediach społecznościowych ukraińskie przedsiębiorstwo kolejowe Ukrzaliznycia.
Kiedy na miejscu pracowały służby, aby uporać się ze skutkami ataku, okupanci uderzyli ponownie. Nikt nie został ranny, jednak doszło do pożaru. Do akcji gaśniczej zadysponowano jednostkę gaśniczą.
To kolejna seria rosyjskich ataków, do których doszło na przełomie kilkunastu godzin. We wtorek wieczorem m.in. w Kijowie rozległ się dźwięk syren alarmowych, a tamtejsza obrona przeciwlotnicza odpierała ataki Moskwy. Niedługo później Wołodymyr Zełenski przekazał, że w infrastrukturę cywilną w Ukrainie uderzyło ponad 40 rosyjskich dronów.
Zobacz również:
------
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
