Awantura o podstawę programową. Oburzenie propozycją zmian w historii

Marcin Jan Orłowski

Oprac.: Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
5,2 tys.
Udostępnij

Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało projekt zmian podstaw programowych, które mogą wejść w życie w roku szkolnym 2024/2025. Dokument wywołał oburzenie wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zwracają uwagę na poważne zmiany dotyczące lekcji historii. "Nieprawdopodobne" - komentuje poseł Paweł Jabłoński.

MEN proponuje zmiany programowe
MEN proponuje zmiany programoweMarek Kuwak / MENReporter

Jak czytamy w komunikacie, który pojawił się na stronie internetowej MEN, 12 lutego rozpoczęły się "prekonsultacje zmiany podstawy programowej kształcenia ogólnego". Nowy zakres tematów podejmowanych w trakcie lekcji ma zostać wprowadzony już w kolejnym roku szkolnym.

"Po analizie nadesłanych uwag przygotowane zostaną projekty rozporządzeń ministra edukacji w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego dla ww. typów szkół. Przewidujemy, że w kwietniu projekty trafią do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a w czerwcu zostaną podpisane przez ministra" - podkreślono.

Jednocześnie resort minister Barbary Nowackiej zachęcił do przesyłania własnych opinii i spostrzeżeń, która mają pomóc w opracowaniu dokumentu.

Według MEN celem zmian ma być "ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania". Ma to pozytywnie wpłynąć na pracę nauczycieli i komfort nauki uczniów, którzy będą mieli więcej czasu na "bardziej dogłębną realizację treści, czego skutkiem będzie bardziej efektywne kształcenie".

Zmiany w lekcjach historii. Oburzenie posłów PiS

Propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej szybko spotkały się z krytyką ze strony polityków partii opozycyjnych. Największe kontrowersje wzbudziły zmiany dotyczące lekcji historii.

"Nieprawdopodobne. Z podstawy programowej historii mają zniknąć Pilecki, Sendlerowa, Ulmowie, Karski, 'Żegota', Palmiry, Piaśnica, Intelligenzaktion, ludobójstwo na Wołyniu. Znika też polityka Niemiec przed II wojną światową. Koalicja Likwidatorów zamierza zlikwidować również pamięć o naszej historii. Nie pozwólmy im na to" - napisał na platformie X poseł Paweł Jabłoński.

Równie ostry w swoim komentarzu był inny polityk PiS, Arkadiusz Mularczyk, przez lata zajmujący się m.in. kwestią reparacji wojennych od Niemiec.

"Rząd Donalda Tuska chce wykreślić z podstawy historii temat ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej dokonanego przez Ukraińców. Zamiast tego będą 'przyczyny konfliktu polsko-ukraińskiego'. Za chwilę wkroczymy w etap polskiej winy. Polska polityka historyczna jest w odwrocie na wszystkich frontach" - stwierdził.

"Usunięcie z nauki historii informacji o antypolskiej niemieckiej i rosyjskiej propagandzie czemu ma służyć? Żeby Polacy lepiej łykali pedagogikę wstydu? Nowacka wstydu nie masz!" - wtórował mu poseł Solidarnej Polski Dariusz Matecki.

Zmiana podstawy programowej. Znaczące zmniejszenie liczby obowiązkowych lektur

Oprócz wspominanych zmian w lekcjach historii duże roszady zaplanowane są w nauce języka polskiego. Najlepiej widoczne jest to na liście lektur, które do tej pory były obowiązkowe dla uczniów.

Według wstępnych planów MEN dzieci uczęszczające do klas IV-VI nie będą już musiały czytać: "Powrotu Taty" Adama Mickiewicza, "Katarynki" Bolesława Prusa, "W pamiętniku Zofii Bobrówny" Juliusza Słowackiego, mitu o Orfeuszu i Eurydyce, przypowieści o siewcy oraz o pannach roztropnych, wybranych wierszy Władysława Bełzy oraz pieśni i piosenek patriotycznych. Ograniczono także ilość treści "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza, które omawiane ma być wyłącznie we fragmentach.

Z podstawy programowej klas VII-VII mają zniknąć: "Żona modna" Ignacego Krasickiego, "Reduta Ordona" i "Śmierć Pułkownika" Adama Mickiewicza i "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Wyłącznie we fragmentach omawiany ma być "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza.

Najwięcej zmian dotyczyć będzie uczniów liceów i techników. Zgodnie z propozycją MEN z listy lektur obowiązkowych usunięte zostaną: biblijna "Pieśń nad Pieśniami", Legenda o św. Aleksym, "Kronika Polska" Galla Anonima, "Psalmy" Jana Kochanowskiego, "Pamiętniki" Jana Chryzostoma Paska, "Romeo i Julia" Williama Szekspira, "Hymn do miłości ojczyzny" Ignacego Krasickiego, wybór sielanek i liryki religijnej Franciszka Karpińskiego, "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza, "Z legend dawnego Egiptu" Bolesława Prusa, "Rozdziobią nas kruki, wrony..." Stefana Żeromskiego, "Ludzie którzy szli" Tadeusza Borowskiego, "Droga donikąd" Józefa Mackiewicza, "Raport o stanie wojennym" Marka Nowakowskiego.

Nieobowiązkowe będą także wiersze: Kazimiery Iłłakowiczówny, Tadeusza Gajcy, Stanisława Balińskiego i Czesława Miłosza, wybrane teksty Kabaretu Starszych Panów, a także utwory w wykonaniu Ewy Demarczyk.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Siewiera w "Graffiti" o słowach Trumpa: One takie właśnie miały być
      Siewiera w "Graffiti" o słowach Trumpa: One takie właśnie miały byćPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na