Tlen kończy się coraz szybciej. Szpitale mają "optymalizować" jego zużycie
Nawet 1,5 tony tlenu na dobę potrzebuje Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach dla pacjentów zmagających się z ciężkim przebiegiem COVID-19. W placówkach z pacjentami zakażonymi koronawirusem jego zużycie wzrasta z dnia na dzień. Są już apele do producentów o zwiększenie produkcji tlenu, a z innej strony prośby o "racjonalne gospodarowanie dostawami" tego tlenu przez dyrektorów szpitali. Ministerstwo zdrowia zapewnia, że sytuacja jest monitorowana.
- 15 ton tlenu wystarcza nam obecnie na nieco ponad tydzień. Przed pandemią taką ilość tlenu zużywaliśmy w pół roku - mówi Interii Anna Ginał, rzeczniczka Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Szpitale w dobie pandemii koronawirusa i rosnącej liczby hospitalizacji zużywają tlenu coraz więcej. Rzeczniczka tej covidowej placówki mówi nam, że pracownicy szpitala czuwają nad instalacją tlenową w dzień i w noc. - Niezależnie od tego, czy są święta, czy ich nie ma. Jesteśmy w ten tlen zabezpieczeni, natomiast ta instalacja tlenowa jest niezwykle obciążona, działa na pełnych obrotach. Zdecydowana większość pacjentów wymaga obecnie podpięcia do tlenu - dodaje.
Problem z tlenem pojawił się w okresie świąt wielkanocnych we Wrocławiu. W dwóch wrocławskich szpitalach wojewódzkich - Wielospecjalistycznym Szpitalu im. T. Marciniaka oraz Szpitalu Specjalistycznym im. A. Falkiewicza w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin odnotowano spadek przepustowości instalacji tlenowych i w związku z tym szpitale wstrzymały przyjęcia nowych pacjentów z COVID-19. "Nie były to awarie, szpitale posiadają również pełne zapasy tlenu. Natomiast przy dużym obciążeniu systemu tlenowego doszło do ograniczenia jego przepustowości" - poinformował nas Michał Nowakowski, rzecznik prasowy Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
W Szpitalu im. Marciniaka we Wrocławiu w ciągu doby udało się zwiększyć parametry przepustowości instalacji tlenowej. Szpital przyjmuje nowych pacjentów covidowych. Natomiast w Szpitalu Wojewódzkim im. Falkiewicza we Wrocławiu, ze względu na ograniczoną przepustowość instalacji tlenowej ograniczono tymczasowo przyjęcia nowych pacjentów z koronawirusem. "Szpital prowadzi działania w celu poprawy parametrów wydolności instalacji tlenowych" - mówi Nowakowski.
Mazowsze ma "oszczędzać"
"Już brakuje tlenu w szpitalach, a szczyt III fali pandemii dopiero przed nami. PKN Orlen musi pilnie zwiększyć produkcję tlenu technicznego i dostarczyć go producentom. Nie ma na co czekać! Stawką jest życie tysięcy chorych" - napisał na Twitterze Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL.
Tlen produkuje nie tylko PKN Orlen. Zajmuje się tym również m.in. Air Products, Messer, Alkat, a także Linde Gaz Polska.
Tuż przed świętami biuro wojewody mazowieckiego rozesłało pismo do szpitali z informacją, że dostawca tlenu - firma Linde Gaz - "przekroczyła granicę, która oznacza ogromne niebezpieczeństwo braku tlenu ciekłego w szpitalach". W piśmie udostępnionym przez dziennikarza TOK FM czytamy, że "w najbliższych dniach możemy mieć do czynienia z sytuacją, że cysterna nie dojedzie do szpitala, zatem zostanie on bez tlenu".
"Prosimy o ograniczenie konsumpcji tlenu medycznego, kontrolę przepływów tlenu dla każdego pacjenta, tak, aby otrzymywał on taką ilość, jakiej w rzeczywistości wymaga jego stan". "Tylko takie działanie pozwoli nam uniknąć tragedii".
Awaryjne butle z tlenem
O to pismo spytaliśmy biuro prasowe wojewody. W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie, w którym czytamy, że "na Mazowszu są zabezpieczone zapasy tlenu medycznego dla chorych na COVID-19". Chodzi o banki, które mogą dostarczyć butle z tlenem, gdyby powstał problem z dostawą tlenu do instalacji. "Jesteśmy przygotowani na ewentualne szybkie dostarczenie butli do placówek leczniczych" - czytamy w oświadczeniu.
"Apelujemy, aby szpitale racjonalnie gospodarowały dostawami tlenu. Zapewniamy jednak, że w razie wystąpienia sytuacji kryzysowej, związanej z kończącymi się zapasami, natychmiast uruchamiany jest jeden z czterech banków tlenu na Mazowszu. Zawsze również istnieje możliwość dostawy butli z baz tlenu z innych regionów Polski, w których aktualnie notuje się mniej zachorowań, a co za tym idzie mniej hospitalizacji osób zakażonych koronawirusem" - dodano.
Aktualnie na terenie całego kraju działają 43 bazy tlenu, które mogą być wykorzystywane w sytuacjach kryzysowych. Funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej pracują w bankach tlenu 24 godziny na dobę. To oni dostarczają butle do każdego szpitala, który zgłosi sytuację kryzysową, jeśli chodzi o zapas tlenu.
- Wedle mojej wiedzy szpitale na Mazowszu są obecnie zabezpieczone w tlen, a dostawy są realizowane na bieżąco. To nie oznacza, że problemu nie ma. Jesteśmy bardzo wyczuleni i czuwamy, żeby tlenu nie brakowało, jego zużycie jest ogromne - mówi Interii dr Zbigniew Białczak, prezes zarządu Związku Pracodawców Mazowieckiego Porozumienia Szpitali Powiatowych. - Cały czas badamy stan zbiorników. Nawet na godzinę nie może tego tlenu zabraknąć, przecież umrą wtedy ludzie. Jest pewne napięcie i strach w związku z tą całą sytuacją - dodaje.
- Nigdy to tak dramatycznie nie wyglądało. Zbiornik w instalacji tlenowej wystarcza obecnie średnio na dwa, trzy dni. Ja w swojej placówce mam też zabezpieczone butle z tlenem na godzinę zero. Pamiętajmy jednak, że butle nie są w stanie zastąpić instalacji - podkreśla.
Ministerstwo Zdrowia zobowiązuje do "optymalizacji zużycia tlenu"
Ministerstwo Zdrowia również skierowało pismo do podmiotów leczniczych dotyczące zużycia tlenu. Dokument MZ udostępnił na Twitterze Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia w Sejmiku Mazowsza.
"W celu zapewnienia dostępności tlenu medycznego zobowiązuję kierowników podmiotów leczniczych do podjęcia działań leżących w ich kompetencjach, których celem będzie optymalizacji zużycia tlenu medycznego oraz nieprzerwane zapewnienie dostępności tlenu medycznego w kierowanych przez nich podmiotach medycznych" - czytamy w piśmie. Dalej wymienione są konkretne działania, jakie podjąć ma podmiot medyczny w kontekście zużycia tlenu medycznego w butlach, organizacji pracy urządzeń high-flow oxygen, organizacji dostaw oraz działania instalacji tlenowych.
- Ministerstwo zdrowia zrzuca z siebie odpowiedzialność. Wyznacza procedury, z których między wierszami odczytać można jedno: dyrektorzy, oszczędzajcie tlen. A to znaczy wybierzcie, kto ma tego tlenu dostać mniej, a kto więcej - komentuje Interii Krzysztof Strzałkowski.
My również spytaliśmy resort zdrowia, jak wygląda w skali kraju sytuacja związana z tlenem w szpitalach przyjmujących pacjentów z COVID-19.
"Sytuacja związana z dostępem tlenu w szpitalach jest na bieżąco monitorowana przez koordynatorów ds. tlenu powołanych w poszczególnych urzędach wojewódzkich. W przypadku wystąpienia problemów z tlenem podejmowane są działania, aby w jak najszybszy sposób uzupełnić niedobory" - poinformowała nas Justyna Maletka z Biura Komunikacji MZ.