Na dwa tygodnie przed wyborami liczą się przede wszystkim emocje, które podtrzymują zapał twardych elektoratów i budzą z letargu część wyborców niezdecydowanych. Dwugłowa Platforma i niedzielny marsz były ostatnimi nadziejami opozycji na przełamanie poczucia niepewności. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-parlamentarne-2023/news-wybory-parlamentarne-2023-kiedy-jak-glosowac-wszystkie-infor,nId,7006708" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć</a> Wejście do gry Trzaskowskiego, który w kampanii prezydenckiej zgromadził pokaźny potencjał ponadpartyjnego poparcia, ożywiło kampanię opozycji i pozbawiło przeciwników - którzy kreują Tuska na swego największego wroga - poczucia względnego komfortu. Prezydent Warszawy nie był łatwym celem dla PiS-u nawet w czasie wyborów lokalnych, a wszelkie zabiegi dyskredytowania go nie znalazły odzwierciedlenia w finalnych wynikach. Jest to zresztą jedyny realny kandydat opozycji do starcia prezydenckiego w 2025 roku i być może do przyszłej wewnętrznej sukcesji. CZYTAJ WIĘCEJ: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-zadnych-mrzonek,nId,7048333" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Żadnych mrzonek!</a> Jednak dziś na opozycji przede wszystkim trwa walka o to, by zniwelować popełnione dotychczas błędy, które mogą wpłynąć na ostateczny wynik wyborów. Nie udało się stworzyć jednej listy, wielu polityków lewicy wbrew oficjalnym deklaracjom liderów bardziej nienawidzi PO niż PiS-u, a <a class="db-object" title="Trzecia Droga" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trzecia-droga,gsbi,2369" data-id="2369" data-type="theme">Trzecia Droga</a> może się potknąć o ośmioprocentowy próg wyborczy dla komitetów koalicyjnych, na który sama się lekkomyślnie zdecydowała. Tymczasem scenariusz, w którym Trzecia Droga spada pod próg, byłby dla opozycji katastrofalny, o ile <a class="db-object" title="Koalicja Obywatelska" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-koalicja-obywatelska,gsbi,45" data-id="45" data-type="theme">Koalicja Obywatelska</a> nie prześcignęłaby Zjednoczonej Prawicy. System D’Hondta w połączeniu z przewagą instytucjonalną i sondażową partii Kaczyńskiego nie dałby szansy nawet na ograniczenie jego władzy. W tym sensie decyzja <a class="db-object" title="Szymon Hołownia" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-szymon-holownia,gsbi,6" data-id="6" data-type="theme">Szymona Hołowni</a> i <a class="db-object" title="Władysław Kosiniak-Kamysz" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladyslaw-kosiniak-kamysz,gsbi,7" data-id="7" data-type="theme">Władysława Kosiniaka-Kamysza</a>, by nie pojawiać się na marszu, może im przynieść więcej szkody niż pożytku, ponieważ do Warszawy przyjechali także ich wyborcy w poszukiwaniu wspólnoty obywatelskiej, a nie partyjnej. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/felietony/szubartowicz"></a> O ile opozycja spotkała się na ulicy, o tyle władza w tym samym czasie - co symptomatyczne - odgrodziła się od obywateli w katowickim Spodku i urządziła seans nienawiści do Tuska. Jego nazwisko było odmieniane przez wszystkie przypadki tylko w negatywnych kontekstach, znów wypisywano go ze wspólnoty polskiej i odsyłano do Niemiec, a lider PiS straszył zebrany aktyw partyjny "systemem Tuska"; odkurzył też zapomniane słowo "kondominium". Widać, że władza ucieka od afery wizowej, która zresztą znika już z agendy medialnej, zaostrza retorykę i chybocze łodzią społecznych afektów. Kaczyński chce wygrać wybory przekonywaniem Polaków, że wróci zły Tusk i - wbrew deklaracjom opozycji - zabierze 500 plus, podwyższy wiek emerytalny i będzie wykonywał rozkazy niemieckie. Polaryzacja ma być radykalna, skoro jednym z konferansjerów katowickiej konwencji był znany z oburzających wypowiedzi partyjny radykał Dominik Tarczyński. CZYTAJ WIĘCEJ: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-mydliny-z-afery,nId,7032751" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Mydliny z afery</a> Zbliżające się wybory będą narodowym plebiscytem, który rozstrzygnie o kształcie Polski na długie lata. Jeśli żadna z części rozpołowionego społeczeństwa nie wskaże wyraźnego faworyta, będziemy mieli do czynienia - jak wieszczą socjologowie - z przepychankami, gniciem życia politycznego, a być może nawet z przyspieszonymi wyborami. Bez wątpienia jednak po tych wyborach narodzi się pytanie nie o pojednanie narodowe - które dziś wydaje się abstrakcją - ale o to, czy w Polsce powstanie system dwublokowy wzorem Stanów Zjednoczonych. Jest wiele przesłanek, które wskazują na to, że rodzima polityka będzie dryfować właśnie w takim kierunku, w którym pogłębiająca się polaryzacja wymusi radykalne przeorganizowanie sceny politycznej w nowym rozdaniu. Czas pokaże, choć - jak uczył Sławomir Mrożek - czas jest zawsze aktualny. Przemyslaw Szubartowicz *** <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-parlamentarne-2023/news-wybory-2023-lista-wszystkich-komitetow-kto-startuje-w-wybora,nId,7039155">Lista wszystkich komitetów. Kto startuje w wyborach?</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-parlamentarne-2023/news-co-to-jest-metoda-d-hondta-jak-przeliczane-sa-glosy-w-wybora,nId,7042883">Metoda D'Hondta. Jak przeliczane są głosy w wyborach?</a> <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-parlamentarne-2023/news-wybory-2023-wyniki-exit-poll-co-to-jest-i-co-oznacza,nId,7040970">Wybory 2023. Wyniki exit poll - co to jest i co oznacza?</a> ***