Rano na konferencji prasowej w Kłodzku premier Donald Tusk poinformował o pierwszej ofierze śmiertelnej powodzi na południu Polski. Jak podaje policja obecnie funkcjonariusze nie są w stanie dotrzeć na miejsce tragedii. Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store Policjanci nie mogą dotrzeć na miejsce Jak poinformował Aspirant Tobiasz Fąfara z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku chodzi mężczyznę, który zginął w miejscowości Krosnowice: "Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, ale nasi funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć do Krosnowic, ponieważ miejscowość jest zalana. Nie mamy żadnych ustaleń w tej sprawie. Nie wiemy, jakie były okoliczności i przyczyny śmierci" - powiedział policjant. Dramatyczna sytuacja na południu W niedzielę rano premier Donald Tusk był obecny na odprawie służb w Kłodzku w województwie dolnośląskim. Przedstawił sytuację w regionie i poinformował o tragicznym zdarzeniu. Premier dodał, że "sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna w wielu miejscach", a zwłaszcza "w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim, to jest Stronie Śląskie i Lądek" - powiedział Donald Tusk. Przez Stronie Śląskie i Lądek Zdrój przepływa Biała Lądecka, a przez Stronie również Morawka. W obu miejscowościach przeprowadzono już ewakuacje. Prawie sto przekroczeń stanów alarmowych O skali powagi sytuacji może świadczyć fakt, że obecnie w całym kraju "notujemy 90 przekroczeń stanów alarmowych oraz 44 przekroczenia stanów ostrzegawczych" - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Z najnowszych prognoz wynika, że ulewy na południowym zachodzie Polski będą się utrzymywać, choć po południu może nastąpić przerwa w opadach. W nocy z niedzieli na poniedziałek deszcze prawdopodobnie wrócą - wynika z prognoz IMGW. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!