Odkryli, że ich córka została otruta. "Wymiar sprawiedliwości zniszczył nasze życie"

Starsze małżeństwo siedzi obok siebie na tle miasta widzianego z lotu ptaka, wokół pojawiają się wstawki zawierające zdjęcia młodych kobiet oraz kadr przedstawiający domowe wnętrze.
Iwona i Kazimierz Antczakowie od lat walczą o prawdęBartłomiej Kudowicz / Dawid SerafinAgencja FORUM

"Chciano z niej zrobić alkoholiczkę i menela"

Młoda kobieta z jasnymi oczami, ciemnymi włosami i grzywką spogląda wprost do obiektywu, nosi duże kolczyki koła, czerwony naszyjnik z korali oraz czarną bluzkę z wzorami.
Paulina AntczakArchiwum rodzinnemateriał zewnętrzny
Jeden z prokuratorów z Ostrowca powiedział mi, żebym "nie użalała się nad sobą, bo ludzie mają większe tragedie".

"Zapytałam ją kiedyś wprost: Co ty w nim widzisz"

Przez osiem lat walczyliśmy o zgodę na ekshumację ciała Pauliny. Prokuratura i sąd konsekwentnie nam odmawiały

"Tamta noc na zawsze zmieniła nasze życie"

Uśmiechnięta młoda kobieta z ciemnymi włosami, patrząca prosto w obiektyw, ubrana w zielony top i z makijażem podkreślającym oczy.
Paulina AntczakArchiwum rodzinnemateriał zewnętrzny

"Córka miała popękaną skórę od trucizny, jakby ktoś oblał ją wrzątkiem"

Ekshumację, za którą sami zapłaciliśmy, ostatecznie przeprowadzili biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. Odkryli lek amiodaron. Był on wszędzie, w trumnie, w ziemi (...). Biegli wprost stwierdzili, że doszło do zabójstwa z udziałem osób trzecich

"Wysłał wiadomość do swojego ojca: Odezwij się do mnie, Paulina nie żyje"

Ceglany, monumentalny budynek o charakterze zamkowy z wieżyczką i wysokimi murami, położony przy ulicy, zimowe drzewa na pierwszym planie, ulica z samochodami i ludźmi.
Budynek Sadu Okregowego i Prokuratury Okregowej we WroclawiuGERARD/REPORTEREast News
Wymiar sprawiedliwości zniszczył nasze życie po raz drugi. To, co z nami zrobili prokuratorzy i sędziowie, jest nie do opisania. Nie wykazali żadnej empatii, nie obchodził ich nasz los. Prokuratorzy dwukrotnie umorzyli sprawę, bo tak było najprościej

"Biegli wprost stwierdzili, że doszło do zabójstwa z udziałem osób trzecich"

Zobacz również:

    Zapytałam kiedyś inną matkę, która przeżyła stratę syna, czy ten ból kiedyś się skończy. Usłyszałam, że on nie ma końca. Nigdy już nie będzie tak, jak było

    "Miałam wrażenie, że starają się z nas zrobić wariatów"

    Walczę, bo uważam, że nie można tak traktować ludzi, którym ktoś zabił dziecko

    "Ten ból nie ma końca"

    Zobacz również:

      "Nie można tak traktować ludzi, którym ktoś zabił dziecko"

      Bocheński w ''Graffiti'' o sporze wokół programu edukacji zdrowotnej: Próbuje się poszerzać wpływ państwa na wychowanie dzieciPolsat NewsPolsat News
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?