Do dramatycznego zdarzenia doszło w Bielawie na Dolnym Śląsku przed godz. 8 na parkingu szkolnym przy miejscowej podstawówce. Dziecko najprawdopodobniej było w drodze na lekcje. Bielawa: Wypadek na szkolnym parkingu. Na miejsce przyleciał śmiegłowiec LPR Nadkom. Marcin Ząbek z dzierżoniowskiej policji powiedział w rozmowie z Interią, że ośmiolatka została potrącona przez 37-letnią kobietę kierującą fordem. Funkcjonariusz potwierdził, że sprawczyni była trzeźwa. Według nieoficjalnych informacji kobieta miała nie być świadoma tego, co się stało. Poszkodowana przez dłuższy czas miała znajdować się pod samochodem. Na miejsce został wezwany śmigłowiec ratunkowy, który przetransportował dziewczynkę do Centrum Urazowego dla Dzieci we Wrocławiu. Wypadek w Bielawie. Lekarze o stanie poszkodowanej O szczegóły dotyczące stanu dziecka spytaliśmy rzeczniczkę szpitala. - Ośmiolatka została przyjęta na oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dziecięcej. Ma widoczny uraz głowy, jest w stanie ciężkim - powiedziała nam Agnieszka Czajkowska-Masternak. Okoliczności wymagały wprowadzenie dziecka w stan śpiączki farmakologicznej. - W tej chwili wykonywane są badania diagnostyczne - podkreśliła rzeczniczka. Wyjaśnieniami dokładnego przebiegu dramatu w Bielawie zajmuje się miejscowa policja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!