Do niebezpiecznego wypadku doszło 18 stycznia. Sytuację nagłośnili w mediach społecznościowych pracownicy oklahomskiej policji. "Ten film jest trudny do obejrzenia" - napisali w poście. Zdarzenie nagrała kamerka samochodowa. Kontrola drogowa mogła skończyć się śmiercią. Nieświadomy zagrożenia policjant Jesse Gregory stał na poboczu i rozmawiał z kierowcą sprawdzanego samochodu. Nagle nadjechał inny pojazd i doszło do zderzenia. Jego siła była na tyle duża, że odrzuciła policjanta kilka metrów dalej. Mężczyzna po chwili wstał i pobiegł w bezpieczne miejsce. Dramatyczne sceny w USA. Blisko tragedii podczas kontroli drogowej Lokalne służby zwracają uwagę na problem rozproszenia uwagi podczas jazdy oraz niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. "Podkreślamy problem dla uczczenia pamięci żołnierza Nicholasa Deesa, który stracił życie na służbie po uderzeniu przez rozproszonego kierowcę" - czytamy w komunikacie. Przekazano, że w niebezpieczny incydent poza policjantem byli zamieszani tylko kierowcy obu samochodów. Wszyscy trzej są zdrowi, nie wymagali specjalistycznego leczenia. Policja w Oklahomie prowadzi śledztwo. Ustalane są przyczyny i dokładny przebieg zderzenia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!