Dramat w Lubinie. Nie żyją dwie osoby, są nowe ustalenia śledczych
Mężczyźni, których ciała znaleziono w mieszkaniu w Lubinie, byli parą i od kilku miesięcy mieszkali razem - przekazała Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Jak dodała, w mieszkaniu podczas oględzin nie stwierdzono śladów walki. Postępowanie w sprawie prowadzone jest w kierunku zabójstwa, a pod uwagę brane są "różne hipotezy".
Do tragicznego odkrycia w Lubinie przy ulicy Sokolej doszło we wtorek. W jednym z mieszkań znaleziono ciała dwóch mężczyzn, a o zdarzeniu powiadomiona została tamtejsza policja. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Legnicy przekazała w komunikacie nowe informacje o tragicznym zdarzeniu.
Jak czytamy, ofiary miały po jednej ranie postrzałowej głowy. "Zwłoki ujawniła kuzynka jednego z wyżej wymienionych zaniepokojona tym, że od dnia poprzedniego nie odpowiadał on na wysyłane do niego wiadomości" - zaznaczyła Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Lubin. Dwa ciała ujawnione w mieszkaniu. Nowe informacje prokuratury
W oświadczeniu podkreślono, że zmarli mężczyźni to 28-latek Paweł G. oraz o rok starszy Konrad W. Od kilku miesięcy zamieszkiwali razem jako para. Mieli stałe zatrudnienie, a ponadto cieszyli się dobrą opinią wśród sąsiadów.
Legniccy śledczy nadmienili, że Paweł G., którego był głównego użytkownika mieszkania, był pasjonatem strzelectwa. "Miał pozwolenie na klika sztuk broni palnej. Broń tę, jak też amunicję, zabezpieczono w trakcie oględzin mieszkania" - dodała rzeczniczka. W mieszkaniu panował porządek, nie było śladów walki i plądrowania.
Lubin. Nie żyje dwóch mężczyzn. Prokuratura przyjmuje "różne hipotezy"
W oświadczeniu wskazano też, że drzwi do mieszkania nie były zamknięte od wewnątrz, ponieważ mężczyźni nie mieli zwyczaju przekręcania zamka. Na 9 stycznia zaplanowano przeprowadzenie sekcji z udziałem biegłego z zakresu balistyki. Odbędzie się ona w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
"Lubińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa. Na obecnym etapie postępowania przyjmowane są jednak różne hipotezy przebiegu zdarzenia" - wskazano.
Wcześniej tamtejsza policja informowała, że zdarzenie "ma charakter kryminalny". Dziennikarze "Faktu" dotarli z kolei do kobiety mieszkającej w sąsiednim bloku. Z jej relacji wynika, że przed odnalezieniem zwłok słychać było strzały.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
