"Uwaga, aktualizacja z naszego Centrum Prognoz Heliofizycznych! Burza geomagnetyczna osiągnęła poziom G4 w pięciostopniowej skali. Mogą wystąpić problemy z sieciami energetycznymi. Możliwe problemy ze śledzeniem satelitów na orbicie Ziemi. Zorze polarne mogą wystąpić na całym obszarze Polski" - brzmi komunikat CBK PAN opublikowany w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych. Kilka godzin wcześniej Centrum poinformowało, że ostatniej nocy nad polskim wybrzeżem i północą kraju można było zaobserwować zorze polarne, co spowodowane było rozbłyskiem klasy X1.2. Burza geomagnetyczna. "Wyjątkowo szybki" rozbłysk - Koronalny wyrzut masy (CME) dotarł do nas w nocy, jest wyjątkowo szybki i skierowany w naszą stronę. Rozbłysk miał miejsce w nocy z 22 na 23 marca, około 1 nad ranem UTC. Według prognoz NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration, amerykańska agencja rządowa ds. Badań Oceanów i Atmosfery - red.), CME miał dotrzeć 24 marca wieczorem i spowodować burze geomagnetyczną, która miałaby trwać do 25 marca. Obecnie mamy burze kategorii G2 i zorze na północy Polski - komentowała w niedzielę rano Helena Ciechowska z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN. Koronalny wyrzut masy (ang. CME - coronal mass ejection) jest to wielki, często kilkakrotnie większy od Ziemi, silnie namagnesowany obłok plazmy, przyspieszany w obszarze korony słonecznej i z dużą prędkością wyrzucany w przestrzeń międzyplanetarną. Jest to jeden z najważniejszych czynników kształtujących pogodę kosmiczną. O możliwości zaobserwowania aurory borealis informowało IMGW. "Warunki do obserwacji mogą być jednak utrudnione, z uwagi na dość duże zachmurzenie" - czytamy w komunikacie. Burza magnetyczna. Czy to możliwe, że padnie internet? Burza geomagnetyczna może wywołać inne poważne konsekwencje. Mowa o zagrożeniu infrastruktury internetowej. Zdaniem prof. Petera Beckera z George Mason University jest to nie tylko możliwe, ale i bardzo prawdopodobne. Przekonuje on, że internet osiągnął dojrzałość w czasie, gdy Słońce było stosunkowo spokojne, ale teraz wkracza ono w okres bardziej aktywny, więc burza magnetyczna z potencjałem wyłączenia sieci na dłuższy czas to scenariusz, na który lepiej się przygotować. Ba, Becker wprost mówi o scenariuszu, w którym musimy sobie radzić bez internetu nawet kilka miesięcy. Wynikać ma to z faktu, że wzmożona aktywność słoneczna zafunduje nam przerwy w dostawie prądu, najpewniej zniszczy systemy telekomunikacyjne i uszkodzi systemy satelitarne. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!