Jak przekazuje prof. Becker: - Internet osiągnął pełnoletność w czasach, gdy Słońce było stosunkowo spokojne. Teraz wkracza ono jednak w bardziej aktywny czas. Zwrócił także uwagę, że to pierwszy raz w historii ludzkości, gdy "zwiększona aktywność słoneczna może mieć wpływ na naszą zależność od internetu". Słoneczna "superburza". Naukowcy ostrzegają Zgodnie ze słowami Beckera miało miejsce już wiele rozbłysków słonecznych. - Rozbłyski pojawiają się, gdy słońce jaśnieje i widzimy promieniowanie, to jest rodzaj płomienia wylotowego. Następny wystrzał to koronalny wyrzut masy (CME) - mówił, dodając, że "możemy zobaczyć błysk, ale potem koronalny wyrzut masy może rozejść się w jakimś przypadkowym kierunku w kosmosie". Według niego jest możliwe określenie, kiedy faktycznie skieruje się on w stronę Ziemi. - Daje nam to około 18 godzin na ostrzeżenie, może 24 godziny, zanim te cząstki dotrą na Ziemię i zaczną ingerować w ziemskie pole magnetyczne. Zagrożona w takim wypadku ma być m.in. sieć energetyczna, satelity, systemy nawigacyjne, nadajniki radiowe czy sprzęt komunikacyjny. Burza słoneczna uderzyła w Ziemię. "Iskry leciały" - Tego typu zdarzenia miały miejsce już wcześniej - wskazuje Becker, mówiąc o roku 1859, kiedy to ostatnim razem CME dotarł do Ziemi. - Zniszczyło ono system telegraficzny, iskry dosłownie leciały z linii telegraficznych - mówił profesor, dodając, że "niektórzy operatorzy zostali porażeni prądem". Jak także tłumaczył, ówczesne przewody telegraficzne były znacząco bardziej wytrzymałe w porównaniu z dzisiejszą elektroniką. Jak przewidzieć burze słoneczne? "To jak z trzęsieniami ziemi" - Mówimy o czymś, co może naprawdę zniszczyć system na okres kilku tygodni lub miesięcy, jeśli chodzi o czas potrzebny na naprawę całej infrastruktury - stwierdził Becker. - To wszystko mogłoby zostać zniszczone. Mówimy więc o dość poważnej sprawie. I nie chodzi tylko o komunikację. To oczywiście także kwestia zakłóceń gospodarczych - wyjaśnił. Według niego straty dla samej gospodarki USA sięgnęłyby 10-20 mld dolarów dziennie. Becker przyrównał jednak możliwość przewidywania burz słonecznych do przewidywania trzęsień ziemi, mówiąc o tym, że nie mamy kontroli nad sytuacją. Jak szacuje, szanse na to, że w ciągu następnej dekady "wydarzy się coś, co może potencjalnie zniszczyć internet, wynoszą około 10 proc.". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!