USA przeprowadziły naloty na Syrię. "Nie ma wyższego priorytetu"
USA przeprowadziły w niedzielę "precyzyjne ataki" na obiekty we wschodniej Syrii wykorzystywane przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i grupy powiązane z Iranem. Sekretarz Obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin przekazał, że było to "odpowiedzią na ciągłe ataki na personel amerykański w Iraku i Syrii".
"Ataki przeprowadzono na ośrodek szkoleniowy i kryjówkę w pobliżu miast Abu Kamal i Mayadin" - podał w oświadczeniu Lloyd Austin.
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych dodał, że prezydent Joe Biden "nie ma wyższego priorytetu niż bezpieczeństwo personelu USA i kierował dzisiejszą akcją, aby było jasne, że Stany Zjednoczone będą bronić siebie, swojego personelu i swoich interesów".
To trzeci w ostatnich tygodniach atak USA na irańskie obiekty we wschodniej Syrii. Ostatnim razem Amerykanie uderzyli w czwartek. Wtedy celem również były obiekty używane przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i powiązane z nim grupy.
Przed kilkoma dniami atak przeprowadzono dwoma myśliwcami F-15.
Naloty odwetowe Izraela. Odpowiedź na atak drona
"Dron, który w czwartek uderzył w szkołę w najbardziej wysuniętym na południe mieście Izraela, Ejlat, został wystrzelony z Syrii, o czym poinformowały izraelskie siły zbrojne, dodając, że w odpowiedzi na atak przeprowadziły naloty odwetowe" - przekazał w niedzielę portal Times of Israel.
"Uważa się, że UAV został wystrzelony z południowej Syrii, przeleciał nad Jordanią, zanim uderzył w Ejlat" - oświadczył rzecznik izraelskiej armii.
W wyniku wybuchu nie było poważnych obrażeń, ale pogotowie ratunkowe Magen David Adom udzieliło pomocy pięciu osobom z powodu ostrego stanu lękowego i jednemu - z powodu zatrucia dymem.
Władze lokalne poinformowały, że w momencie uderzenia w piwnicy szkoły przebywało około 40 uczniów.
W oświadczeniu Cahal stwierdzono, że celem ataku odwetowego była organizacja w Syrii, która wystrzeliła drona, nie precyzując, kto stoi za atakiem, ani w co konkretnie uderzyły siły powietrzne.
"Reżim syryjski ponosi pełną odpowiedzialność za wszelką działalność terrorystyczną, prowadzoną na terytorium Syrii. Cahal zareaguje surowo na każdą próbę ataku na terytorium Państwa Izrael" - stwierdzono w oświadczeniu.
Urzędnik Hezbollahu i funkcjonariusz bezpieczeństwa Libanu przekazali, że w piątek rano w sąsiedniej Syrii zginęło siedmiu bojowników. Wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z przepisami.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP