Iran uruchomił baterie obrony powietrznej wczesnym rankiem w piątek po doniesieniach o eksplozjach w pobliżu miasta Isfahan - podała państwowa agencja informacyjna IRNA. IRNA stwierdziło, że obrona otworzyła ogień w kilku prowincjach. Półoficjalne agencje informacyjne Fars i Tasnim doniosły o odgłosach wybuchów, nie podając przyczyny. Irańska agencja informacyjna Fars podała, że na lotnisku w irańskim mieście Isafahan słychać było eksplozję, ale przyczyna nie jest znana. W Isfahanie znajduje się główna baza lotnicza irańskiej armii, a także obiekty powiązane z jej programem nuklearnym. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdziła, że nie doszło do żadnych uszkodzeń. Szef organizacji Rafael Grossi zaapelował o skrajną powściągliwość. "Obiekty jądrowe nigdy nie powinny być celem konfliktów zbrojnych" - napisano w komunikacie. Iran. Zestrzelono drony Reuters, powołując się na urzędnika władz Iranu przekazał, że eksplozje, które usłyszano w Isfahanie, były wynikiem aktywacji irańskich systemów obrony powietrznej. Urzędnik dodał, że nie przeprowadzono żadnego ataku rakietowego na Iran. Irańska telewizja państwowa uruchomiła na ekranie przewijany alert, informując o "głośnym hałasie" i "wybuchach" w pobliżu Isfahanu. Huk miał być spowodowany "przez obronę powietrzną wycelowaną w jeden podejrzany cel" - powiedział wyższy rangą dowódca irański Sjawosz Mihandust. Nie odnotowano żadnych zniszczeń. Hossein Dalirian, rzecznik irańskiego cywilnego programu kosmicznego, napisał na platformie mediów społecznościowych X, że zestrzelono kilka małych dronów typu "quadcopter". Nie jest jasne, gdzie to się stało i czy było to częścią trwającego incydentu w Iranie. Wybuchy w Iranie. Sprzeczne doniesienia Pojawiły się sprzeczne doniesienia w sprawie ataku. ABC News późnym wieczorem w czwartek, cytując urzędnika USA, podawało, że izraelskie rakiety trafiły w obiekt w Iranie. Armia Izraela nie wydała na razie żadnego komunikatu w tej sprawie. "Do żadnego zagranicznego ataku na irańskie miasta, w tym na Isfahan, nie doszło" - podała stacja Press TV, powołując się na "dobrze poinformowane źródło". AP poinformowała, że przewoźnicy z Dubaju, Emirates i FlyDubai, zmienili trasy lotów nad zachodnim Iranem. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!