Premier Indii Narendra Modi i prezydent Chin Xi Jinping w przyszłym tygodniu mają się spotkać w kuluarach szczytu grupy BRICS w Republice Południowej Afryki. Wśród tematów rozmów będzie redukcja napięć wokół zadawnionego sporu o terytoria w Himalajach - informują indyjskie media. Azjatyckie mocarstwa nie mają ustalonej granicy w regionie Ladakh oraz w Tybecie, a w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku stoczyły o nie krótką wojnę, w wyniku której chińskie wojsko objęło kontrolą nowe obszary. W poniedziałek w górskim regionie rozpoczęła się 19. runda rozmów generałów, którzy próbują ustalić protokół postępowania na spornych obszarach, koordynację patroli i zapewnić odpowiednią komunikację pomiędzy żołnierzami obu stron. Spodziewane jest, że podczas swojego spotkania Modi i Xi omówią wyniki tych rozmów i niewykluczone, że w chłodnych relacjach azjatyckich mocarstw dojdzie do przełomu. Nowy rozdział konfliktu Ostatnia odsłona trwającego od dziesięcioleci sporu rozpoczęła się w maju 2020 roku. Chińskie wojska przesunęły się wówczas ze swoich dotychczasowych pozycji w kierunku strefy na granicy prowincji Sinciang i indyjskiego Ladakhu, którą zajmowali sąsiedzi. Doprowadziło to do serii potyczek nad rzeką Galwan, w których zginęły dziesiątki mundurowych z obu krajów - pierwsze śmiertelne ofiary tego zatargu od niemal pół wieku. Walki między mundurowymi toczyły się wręcz - na pięści, kije i kamienie - bo dla uniknięcia eskalacji konfliktu pomiędzy wyposażonymi w broń nuklearną stronami stacjonujące tam oddziały miały zakaz używania broni palnej. Późniejsze negocjacje nie wyprowadziły azjatyckich gigantów z impasu. Choć w kwietniu zgodzili się na stopniowe wycofywanie oddziałów z niektórych obszarów wzdłuż tzw. "linii faktycznej kontroli", to po każdej ze stron umownej granicy nadal stacjonuje około 50 tys. żołnierzy. Patowa sytuacja Nadchodzące spotkanie Modi - Xi widziane jest jako szansa na uspokojenie sytuacji na pograniczu, ale każda ze stron deeskalację widzi inaczej. Indie chciałyby wycofania się Chińczyków na pozycje z początku 2020 roku, negocjowane jest też utworzenie między żołnierzami obu krajów strefy buforowej. W opublikowanej w poniedziałek analizie profesor C. Raja Mohan z Instytutu Studiów Południowoazjatyckich (ISAS) w Singapurze zwraca uwagę, że rząd Modiego toczy z Pekinem twardą grę i wydaje się być skłonny do przedłużania patowej sytuacji. Nic nie wskazuje także na to, by Xi Jinping był gotów na znaczne kompromisy z sąsiadami, co pokazują jego stosunki z Japonią, Filipinami, Wietnamem i Tajwanem. Nawet jeśli obie strony wykażą wolę rozwiązania sporu, dyplomaci mają tylko kilka tygodni na dojście do porozumienia przed kolejnym spotkaniem przywódców na zaplanowanym na wrzesień szczycie G-20 w Delhi. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak