Chociaż rosyjska propaganda nie zwalnia tempa i stale publikuje nowe materiały, tym razem nie obeszło się bez wpadki. Na kanale telewizyjnym Rossija 1 wyemitowano materiał, w którym zaprezentowano rozwój Królewca. Okazuje się jednak, że pokazano inne, polskie miasto. Zobacz: Nie dla Kaliningradu. Kolejne państwa chcą iść śladem Polski Materiał, który ukazał się w stacji Federacji Rosyjskiej opublikowała w mediach społecznościowych NEXTA. Na początku zamieszczono wypowiedź urzędnika, po chwili pojawia się kilka kadrów obrazujących miasto. Na filmie widać zabudowę, port, spacerujących ludzi oraz widok na miasto z drona. Problem w tym, że nagranie nie ukazuje Królewca, a Elbląg. Nagranie można obejrzeć TUTAJ. W reakcji internauci zaczęli publikować inne, zapierające dech w piersiach widoki "z Królewca". Oprócz panoram miast z całego świata, w komentarzach można znaleźć również światy fantastyczne - m.in. fikcyjny Novigrad z gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon". Królewiec a nie Kaliningrad. Kreml wściekły, Estonia chce iść śladem Polski W maju bieżącego roku Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej stwierdziła, że zaleca się stosowanie polskiej nazwy Królewiec, a nie Kaliningrad. "Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej działająca przy Głównym Geodecie Kraju, na 125. posiedzeniu w dniu 12 kwietnia 2023 roku uchwaliła, że dla miasta Kaliningrad zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i nie zalecane jest stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad" - podała Komisja w komunikacie. Kilka dni temu na podobny krok zdecydowała się Estonia. Estoński parlament Riigikogu podał w komunikacie, że Komisja Spraw Zagranicznych zaproponowała zmianę nazwy Kaliningradu Komitetowi Językowemu Estońskiego Towarzystwa Języka Ojczystego. Komisja zgodziła się, że należy zrezygnować z posługiwania się nazwami z czasów radzieckich, a zamiast tego wprowadzić historyczną estońską nazwę. Tym samym obywatele Estonii będą będą oficjalnie stosowali pisownię "Königsbergi". Zmiana ma dotyczyć również rosyjskiego miasta Kingisepp w obwodzie leningradzkim - zaproponowano, aby w tym przypadku używać dawnych nazw - Jamburg lub Jama. Na posługiwanie się inną nazwą niż Kaliningrad zdecydowały się wcześniej także Litwa i Łotwa. Decyzja Polski wywołała oburzenie strony rosyjskiej. Wówczas Kreml, na który powoływała się agencja Reutera zaznaczył, że "płynący z Polski komunikat o nieposługiwaniu się rosyjską nazwą 'Kaliningrad' w oficjalnych dokumentach to "decyzja granicząca z szaleństwem" i "wrogi akt". Czytaj: Kreml wściekły na ruch Polski. Chodzi o Kaliningrad Rosyjska agencja TASS przytaczała także słowa rzecznika władz obwodu królewieckiego, Dmitrija Łyskowa, który stwierdził, że należy stosować się do oficjalnego nazewnictwa. - Nasze miasto ma nazwę, oficjalny toponim (nazwa miejscowa - red.) to Kaliningrad. Wszystko inne to tylko insynuacje - mówił Łyskow. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!