Konsystorze dla kreacji nowych kardynałów papieże zwołują zwykle wtedy, gdy liczba kardynałów elektorów spada poniżej 120. Konstytucja apostolska Universi Dominici gregis określa bowiem liczbę kardynałów - wyborców papieża - stu dwudziestu właśnie. Franciszek mniej więcej co rok zwołuje konsystorze, jak tylko liczba elektorów - których systematycznie ubywa, gdy którykolwiek z nich kończy 80 lat - zbliża się do 120. Zamiar kreowania nowych kardynałów Franciszek ujawnił w październiku 2024. Na zakończenie modlitwy Anioł Pański w niedzielę 6 października - znów zaskakując tym chyba nawet swych współpracowników - ogłosił nazwiska 21 duchownych z różnych części świata. Było kilka tak zwanych statystycznych niespodzianek, jak na przykład nominacja niemal stuletniego duchownego włoskiego, byłego nuncjusza apostolskiego kard. Angelo Acerbiego. Z drugiej strony, w wieku zaledwie 44 lat abp Mycholi Bychoka - pochodzącego z Ukrainy duchownego grekokatolickiego, a obecnego eparchy w Australii. Ostatnio kardynała w tak młodym wieku powołał Paweł VI w 1973 roku - był to patriarcha Lizbony Antonio Ribeiro. Tajemnicza rezygnacja z kardynalatu Ale największą niespodzianką była rezygnacja jednego z nowo nominowanych kardynałów, abp Paskalisa Bruno Syukura, biskupa Bogor z Indonezji, który miesiąc temu złożył prośbę - zaakceptowaną ostatecznie przez papieża - by nie został kreowany kardynałem. Ujawniona argumentacja - niedoszły kardynał pragnie wzrastać w życiu kapłańskim, oddając się służbie Kościołowi i ludowi Bożemu - nie do końca przekonuje, dlaczego rezygnuje z kardynalatu, wszak godność ta nie stoi w sprzeczności z kapłaństwem, a sama istota kardynalatu to jeszcze większe oddanie się służbie Kościołowi, stąd pojawiły się liczne spekulacje, że sprawa ma głębszy wymiar i może być podyktowana innymi motywacjami. W jego miejsce - dowiedzieliśmy się niebawem - Franciszek kreuje kardynałem abp. Domenico Battaglię, arcybiskupa Neapolu, jednej z najtrwalszych tzw. stolic kardynalskich, czyli diecezji, których arcybiskupi przeważnie zostają kardynałami. Kim są nowi kardynałowie? Siedmiu z nich to kardynałowie z Ameryki Południowej i to ten kontynent został najbardziej "dowartościowany" podczas tego konsystorza. Głównie dlatego, że dotąd Franciszek - choć stamtąd pochodzi - nominował mniej kardynałów z Ameryki Łacińskiej, w porównaniu z Afryką albo Azją. Kardynałem będzie (to tradycja) arcybiskup Toronto. Franciszek podczas swojego pontyfikatu szczególnie koncentruje się na Azji i widać to również podczas aktualnych nominacji: nowymi kardynałami będą arcybiskupi Tokio (Japonia), Kalookan (Filipiny), Teheranu (Iran), kardynałem z puli "kurialnej" będzie prałat Jacob Koovacad, Hindus odpowiedzialny za papieskie pielgrzymki. Jeśli natomiast spojrzymy, skąd nowi kardynałowie pochodzą, a nie w których rejonach pracują - odkryjemy zdumiewającą rzecz, że aż 11 nowych kardynałów, czyli ponad połowa, pochodzi.... z Europy. Nowe nominacje nie zmieniają utrwalonych od lat statystyk pośród grona elektorów przyszłego papieża: 60 proc. stanowią kardynałowie z Kościołów pozaeuropejskich, 40 proc. to purpuraci z Europy. Kreacja nowych kardynałów - konsystorz 2024 Mimo że znamy już nazwiska przyszłych kardynałów, zostaną nimi dopiero 7 grudnia rano, podczas uroczystego konsystorza. Papież odczyta wobec pozostałych kardynałów nazwiska nowych i w tej sposób ich "kreuje" - odtąd będą włączeni do kardynalskiego kolegium, a ci, którzy mają poniżej 80 lat - uzyskują prawa wyboru papieża w przypadku konklawe. Potem nastąpi jeszcze wręczenie biretów kardynalskich i nałożenie pierścieni, a także bull papieskich przyznających diakonie bądź kościoły tytularne. Bowiem każdy kardynał, skądkolwiek na świecie jest, staje się równocześnie duchownym diecezji rzymskiej i stąd otrzymuje swój kościół pełniąc funkcję - stosując porównanie - "honorowego" proboszcza jednego z kościołów w Rzymie. Rekord w historii Kościoła Wśród nowo nominowanych, kardynałów "elektorów" będzie 20, tylko jeden z nowo nominowanych, właśnie kard. Acerbi, jest kardynałem bez praw wyborczych. 7 grudnia podniosą oni liczbę elektorów aż do 140 - będzie to rekord w historii Kościoła. Aż o 21 będzie przekroczona liczba elektorów wymieniona w konstytucji Universi Dominici gregis. Ale Franciszek nie jest tu żadnym innowatorem, w rzeczywistości już Jan Paweł II znacznie przekraczał limit przez niego samego zapisany w konstytucji regulującej wybory papieskie. W 2003 roku po ostatnim jego konsystorzu kardynałów z prawem wyborczym było aż 136. Kardynałowie są długowieczni. Kiedy osiągają 80 lat, tracą prawa wyborcze (zwykle to kilkunastu kardynałów w ciągu roku), ale nie przestają zasiadać w kolegium kardynalskim. Liczba ultraottantenni (kardynałowie po 80. r.ż. - red.), także stała się rekordowa. Już teraz wynosi 113 i wszystko na to wskazuje, że 7 grudnia - jeśli któryś z nich nie odejdzie z tego świata - w sumie kardynałów będzie 253, to też absolutny rekord. Dość powiedzieć, że jeszcze sto lat temu kardynałów było 65. Za ten imponujący wzrost liczby kardynałów odpowiada przeprowadzona w latach 80. reforma Pawła VI, który zwiększył liczbę elektorów z 70 do 120 i wprowadził limit - prawa wyborcze posiadają tylko kardynałowie mający mniej niż 80 lat. Skutki tamtej reformy dopiero teraz, po 50 latach, pokazują swoje liczbowe konsekwencje. Polaka nie będzie, ale powód jest prosty Dlaczego wśród nowych kardynałów, kreowanych podczas 10 konsystorza Franciszka, nie ma Polaka? W tej chwili kardynałami jest pięciu Polaków, w tym czterech elektorów (kardynałowie: Nycz, Ryłko, Krajewski i Ryś). To wysoka liczba, zważywszy na liczbę katolików w Polsce, w porównaniu z innymi krajami. Rok temu kardynałem został kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, i prawdę mówiąc niespodzianką byłaby nominacja kardynała z Polski, a nie jej brak. Inaczej może być podczas przyszłego konsystorza, bo wówczas elektorem nie będzie już kard. Stanisław Ryłko. Ks. dr Przemysław Śliwiński ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!