Wielkie angielskie hrabstwo pod wodą. Pogoda szykuje nowe uderzenie
Nowy rok zaczął się fatalnie dla Brytyjczyków. Potężne ulewy doprowadziły do rozległych podtopień w rejonie hrabstwa Wielki Manchester. Z zagrożonych domów ewakuowano setki mieszkańców. Kolejny dzień nie przynosi jednak uspokojenia. Tym razem synoptycy ostrzegają przed atakiem zimy, która może doprowadzić w wielu miejscach do utrudnień w ruchu, a nawet odcięcia niektórych miejscowości od świata.
1 stycznia 2025 roku w hrabstwie w północno-zachodniej Anglii w wyniku intensywnego deszczu doszło do wielu podtopień w tamtejszych miastach. Ogłoszono ponad 100 ostrzeżeń powodziowych, zalane zostały setki aut oraz wiele domów.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Masa wody w Wielkim Manchesterze
W środę najwięcej deszczu spadło nie tylko w tej części Anglii, lecz również w sąsiedniej Walii. Największe opady zanotowano w Marsden - tam suma opadów wyniosła 101,2 mm. To więcej niż średnia miesięczna dla całego stycznia w hrabstwie Yorkshire, która wynosi 85.1. Tyle samo deszczu spadło w Capel Curig w Walii.
Służby ratunkowe przeprowadziły wiele akcji na zalanych terenach hrabstwa. Około 450 osób trzeba było ewakuować w środę wieczorem z hotelu w Didsbury, na przedmieściach Manchesteru. Ponadto w tej miejscowości zagrożonych ewakuacją było 400 domów.
Swoje miejsce zamieszkania musieli też chwilowo opuścić mieszkańcy bloków na osiedlu Meadow Mill w Stockport.
Zalanych zostało też wiele obszarów w okolicach miast Bolton, Harpurhey, Stalybridge, Wigan oraz na północy i południu Manchesteru. W noc sylwestrową ratownicy pomogli też osobom uwięzionym w zalanych samochodach w Warrington i sąsiednim Lymm.
Jak zapewniła szefowa policji Wielkiego Manchesteru, Colette Rose, nikt nie został poważnie ranny.
Zamieszkany przez prawie 3 mln osób Wielki Manchester to trzecie pod względem liczby ludności hrabstwo w Anglii. Pod tym względem ustępuje jedynie Wielkiemu Londynowi i West Midlands. Jego największym miastem jest Manchester.
Śnieżyce po podtopieniach
Jak ostrzegają brytyjscy synoptycy, to jednak nie koniec problemów z pogodą w tym kraju. Według prognoz już niedługo służby będą się zmagać z kolejnym zagrożeniem. Tym razem chodzi o atak zimy.
Od soboty w większości Wielkiej Brytanii ma intensywnie padać śnieg, który nie przestanie sypać przez kolejne trzy dni. Służba pogodowa Met Office wydała w związku z tym żółty alert dla całej Anglii i Walii oraz części Szkocji. Trudne warunki i oblodzenie ma się utrzymywać w wielu miejscach do poniedziałku włącznie.
Jak informuje serwis BBC, istnieje ryzyko odcięcia od świata wiejskich miejscowości. Niewykluczone, że trzeba będzie zamknąć niektóre szkoły, możliwe też będą przerwy w dostawach prądu oraz utrudnienia w transporcie.
W rejonie Midlands, czyli w środkowej Anglii, a także w Walii i północnej Anglii synoptycy spodziewają się około 5 cm śniegu, podczas gdy na wyżynach pokrywa śniegu może się zwiększyć o 20-30 cm.
Źródło: BBC, "The Guardian"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!