Ponad setka burz i dziesiątki tornad. Niektórzy zapłacili najwyższą cenę
Mieszkańcy południowych stanów USA na długo zapamiętają miniony weekend. Przetoczyły się przez nie niszczycielskie burze. W ciągu 24 godzin zanotowano co najmniej 38 tornad. Wiadomo o co najmniej czterech ofiarach śmiertelnych, jest wielu rannych. Zniszczenia są ogromne: żywioł wyrywał drzewa z korzeniami, zrywał dachy i niszczył domy. Niektórym udało się uwiecznić przejście trąby powietrznej.
Od soboty do niedzieli co najmniej 38 tornad zaobserwowano między innymi w stanach Alabama, Arkansas, Georgia, Luizjana, Missisipi, Karolina Północna i Teksas. Tylko w niedzielę na południu Stanów Zjednoczonych miało miejsce ponad 150 silnych burz.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Tornada zebrały śmiertelne żniwo
Dwie osoby zginęły w stanie Missisipi, jedna w Teksasie, a czwarta w Karolinie Północnej. Niewykluczone, że ofiar może być więcej, ponieważ w wielu miejscach wciąż trwa przeszukiwanie zgliszczy.
W Missisipi w hrabstwie Adams zginęła 18-letnia licealistka, na dom której spadło drzewo. Drugą ofiarę śmiertelną w tym stanie zgłoszono w hrabstwie Lowndes. Tylko w Missisipi straty spowodowane przez weekendowe burze zgłoszono w co najmniej 14 hrabstwach - informował gubernator stanu, Tate Reeves. Rannych zostało co najmniej 10 osób.
Siłę tornad, które nawiedziły tę część Stanów Zjednoczonych dobrze oddaje nagranie zamieszczone w serwisie X przez użytkownika o nicku United Cajun Navy, któremu udało się sfilmować przejście żywiołu nieopodal miejscowości Bude w Missisipi:
Co najmniej 100 tys. domów w Missisipi nie miało prądu, jednak dzięki pracy specjalistów w niedzielę udało się tę liczbę zmniejszyć do około 65 tys. odbiorców.
"Niezwykle druzgocące"
Kolejną ofiarą śmiertelną był 70-letni mieszkaniec Cleveland w Karolinie Północnej. Zginął w hrabstwie Iredell, kiedy upadające drzewo przygniotło ciężarówkę, którą się poruszał - informuje stanowa policja autostradowa. Miało to miejsce podczas uderzenia silnego wiatru.
O czwartej ofierze informowało biuro szeryfa w hrabstwie Brazoria w Teksasie. Tam, w okolicach miejscowości Liverpool w niedzielę w wyniku uderzenia tornada zginęła jedna osoba. Co najmniej cztery osoby zostały też ranne w tym rejonie.
Jak powiedział szeryf hrabstwa Brazoria, Bo Stallman, skutki zniszczeń spowodowane przez tornado są "niezwykle druzgocące".
Wiatr przekraczał 200 km/h, a tornad coraz więcej
Według amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (NWS) niektóre niedzielne tornada osiągały poziom EF3 w pięciostopniowej skali, gdzie EF5 oznacza najsilniejsze zjawiska. Oznacza to, że żywioł niósł stały wiatr osiągający prędkość prawie 220 km/h.
Tornado, które uderzyło w Brazorii w Teksasie oceniono na EF2, ze stałym wiatrem o prędkości prawie 180 km/h. Tornada w innym teksańskim hrabstwie, Galveston, według specjalistów osiągnęły poziom EF1 i EF0, z wiatrem o prędkości odpowiednio: około 140 i 105 km/h.
Tornada w grudniu są dosyć rzadkie w porównaniu z wiosną. W ostatnim miesiącu roku notuje się ich średnio około 40, podczas gdy w maju średnia wynosi 270. W tym roku jednak jest ich znacznie więcej niż zwykle. Do 27 grudnia zanotowano ich łącznie 1783. To znacznie powyżej rocznej średniej, która wynosi 1347.
Źródło: ABC News, NBC News, CNN
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!