Ogromne fale pustoszą brzegi trzech krajów. Zamieszczono nagrania
Potężne, czterometrowe fale pustoszą wybrzeża Ekwadoru, Chile i Peru. Zginęły trzy osoby, a świadkowie mówią o zjawisku, jakiego w życiu nie widzieli. W Peru zamknięto prawie sto portów, nieczynnych jest również wiele plaż. W mediach społecznościowych pojawiają się dramatyczne nagrania dokumentujące siłę żywiołu. To groźne zjawisko ma się utrzymać do początku przyszłego roku.
Na konferencji prasowej ekwadorski sekretarz do spraw zarządzania ryzykiem Jorge Carillo powiedział, że doszło do "ekstremalnego zdarzenia" i ostrzegł, że podobne zjawiska mogą też występować w przyszłości.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Ogromne fale w trzech krajach
Wiadomo już o dwóch ofiarach śmiertelnych w Ekwadorze, w południowozachodnim regionie Manta. Poinformował o nich Carillo. Do trzeciej tragedii doszło w Chile. Tamtejsza marynarka wojenna poinformowała, że na jednej z plaż znaleziono zwłoki trzydziestolatka.
W poniedziałek sytuacja w Ekwadorze powinna powoli wracać do normy. Jak informuje tamtejszy Instytut Oceanograficzny i Antarktyczny Marynarki Wojennej (Inocar), tego dnia stan morza powienien już być "umiarkowany".
W Peru z powodu potężnego falowania niemal wszystkie porty są zamknięte. Jak poinformował w niedzielę szef tamtejszego departamentu oceanografii marynarki wojennej (DHN), komandor porucznik Enrique Varea Loayza, zamknięto 91 portów na wybrzeżu.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ogromnych, osiągających cztery metry fal, które taranują łodzie zakotwiczone przy peruwiańskim brzegu:
Do podobnych scen dochodzi również w sąsiednich krajach. Poniższy film pochodzi z Viña del Mar w Chile i widać na nim ogromne fale załamujące sią na tamtejszym nabrzeżu i zalewające zaparkowane na ulicy samochody:
Jak ostrzega szef DHN tak silne falowanie utrzyma się do 1 stycznia, a niewykluczone że nawet dłużej. Cały czas wstęp na plaże oraz wypływanie w morze jest zabronione, szczególnie w północnej części kraju.
Według przedstawicieli peruwiańskiej marynarki wojennej fale są efektem silnego wiatru wiejącego obecnie wzdłuż powierzchni Oceanu Spokojnego. Pogoda szczególnie mocno dotyka rybaków, którzy nie mogą wychodzić w morze, a wiele ich łodzi zostało uszkodzonych.
Rybacy nigdy czegoś takiego nie widzieli
Wielu rybaków znalazło się w dramatycznej sytuacji. Jeden z nich, cytowany przez agencję AFP, powiedział telewizji TV Peru że stracili już około 100 łodzi i proszą o pomoc władze. "Mam 70 lat i nigdy nie widziałem tak niezwykle silnych fal" - dodał rybak.
W sobotę peruwiańska marynarka wojenna uratowała ponad 30 rybaków, których łodzie utknęły na mieliznach. Kolejnych 180 pozostawało na pełnym morzu. W sąsiadującym ze stolicą kraju, Limą, mieście Callao zamknięto kilka plaż i zakazano turystom zbliżania się do nich.
W wielu nadmorskich miejscowościach trwają prace nad usuwaniem mas błota i piasku, naniesionych przez czterometrowe fale oraz porządkowanie plaż.
Źródło: AFP, Andina.pe, Ecuavisa.com
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!