Wielki pożar w Kopenhadze. "400 lat dziedzictwa w płomieniach"
Płonie zabytkowy gmach Starej Giełdy Papierów Wartościowych w Kopenhadze. Trwa akcja gaśnicza. Obecnie nie ma informacji o poszkodowanych. W wyniku pożaru zawaliła się charakterystyczna iglica. "400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach" - napisał duński minister kultury w mediach społecznościowych. Nie wiadomo, czy fasada budynku wytrzyma.
Ogień pojawił się w gmachu dawnej giełdy we wtorek rano. Z nad budynku unosiły się kłęby ciemnego dymu. Obiekt był w trakcie remontu. To jeden z najstarszych zabytków w stolicy Danii.
Przyczyny wybuchu pożaru nie są jeszcze znane. Agencja Reutera informuje, że w lokalnych mediach pokazywano, jak z gmachu wynoszone były wartościowe obrazy, by uchronić je przed spaleniem. W zabezpieczeniu kosztowności wewnątrz budynku około 90 poborowych poborowych z jednostki wojskowej Royal Life Guard.
Pożar w Kopenhadze. Trudna akcja gaśnicza
Gmach Starej Giełdy Papierów Wartościowych znajduje się w pobliżu siedziby duńskiego parlamentu na wyspie Slotsholmen w Kopenhadze. Został wybudowany w stylu holenderskiego renesansu. Dawniej był siedziba duńskiej giełdy. Obecnie służy jako siedziba Duńskiej Izby Handlowej.
Kopenhaska policja przekazała, że rusztowania wokół budynku utrudniały służbom ratunkowym dotarcie do płomieni, a miedziany dach zatrzymywał ciepło.
Jakob Vedsted Andersen, szef kopenhaskiej straży pożarnej, powiedział zebranym na miejscu reporterom, że zawaliła się część dachu, a ogień rozprzestrzenił się na kilka pięter.
Policja poinformowała, że w wyniku pożaru ewakuowano pobliskie ministerstwo finansów.
Po kilku godzinach akcji gaśniczej duńskie służby ratownicze oświadczyły, że nie mogą dać "żadnych gwarancji", że fasadę XVII-wiecznej dawnej giełdy w Kopenhadze uda się uratować. "Fasady wciąż stoją, ale zaczynają słabnąć" - powiedział dziennikarzom dyrektor służb ratunkowych Jakob Vedsted Andersen, cytowany przez agencję AFP.
Pożar w Kopenhadze. "Przerażający widok"
W wyniku pożaru zawaliła się charakterystyczna iglica budynku, która mierzyła 54 metry wysokości. Konstrukcja spadła na ulicę przed budynkiem. Miała kształt splecionych ogonów czterech smoków. Agencja AFP donosi, że budynek powstał na zlecenie króla Christiana IV w latach 1619-1640.
"Przerażający widok z dzisiejszego ranka, 400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach" - przekazał minister kultury Jakob Engel-Schmidt w mediach społecznościowych.
"Okropne zdjęcia. To takie smutne. Kultowy budynek, który wiele znaczy dla nas wszystkich... Nasz własny moment Notre-Dame" - napisał minister obrony Troels Lund Poulsen.
Źródło: Reuters, AFP
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
