Tragiczny pożar w Hongkongu. W bloku wciąż mogą być ludzie

Oprac.: Michał Blus
Co najmniej pięć osób zginęło, a 27 zostało rannych w pożarze bloku mieszkalnego w Hongkongu. Ogień wybuchł na siłowni na parterze budynku w środę rano. Z bloku ewakuowano 150 osób. Straż pożarna opanowała sytuację, ale w środku wciąż mogą znajdować się uwięzieni ludzie.

Pożar wybuchł w gęsto zaludnionym 16-piętrowym budynku New Lucky House mieszczącym 200 mieszkań w tętniącej życiem dzielnicy Kowloon w Hongkongu w środę rano - przekazał Reuters.
Jak podano, ogień pojawił się na parterze - w pomieszczeniu siłowni. Straż pożarna poinformowała o śmierci co najmniej pięciu osób. 27 kolejnych zostało rannych.
Hongkong. Pożar bloku mieszkalnego
Pożar po kilku godzinach został ugaszony, ale według policji, w środku znajdują się ludzie wołający o pomoc. Władze miasta poinformowały, że około 150 osób zostało ewakuowanych.
Jak poinformował lokalny nadawca RTHK ludzie machali ręcznikami z okien swych mieszkań nie mogąc się wydostać, bowiem płomienie odcięły im drogę ucieczki.
Osoby poszkodowane przewieziono do szpitali. Według informacji służb szpitalnych stan co najmniej sześciu osób jest poważny, a jednej krytyczny.
Szef rządu Hongkongu John Lee powiedział, że poinstruował władze, aby podjęły "wszelkie" wysiłki w celu uratowania rannych. Przyczyny pożaru dotychczas nie ustalono.
Źródło: Reuters
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!