Nie jest jasne, jakie konkretnie zadania wykonują rosyjscy najemnicy w Wenezueli. Według serwisu "Militarnyi'" prawdopodobnym jest, że wagnerowcy pełnią funkcję instruktorów i posiłków dla lokalnej policji. Protesty w Wenezueli. Wagnerowcy wśród lokalnej policji? "Rosyjska Grupa Wagnera pomaga w tłumieniu protestów w Wenezueli" - przekazał w serwisie X korespondent Jason Jay Smart. Dziennikarz dołączył do wpisu nagranie, na którym widać naradzających się wenezuelskich funkcjonariuszy. Wśród nich stoi mężczyzna w innym mundurze, na którego rękawie można dostrzec naszywkę z emblematem Grupy Wagnera. Jak zaznaczył Smart, Wenezuela ma bliskie stosunki zarówno z Rosją, Koreą Północną i Iranem. "Pokonanie Rosji w Ukrainie i Maduro w Wenezueli będzie katastrofą dla innych dyktatur" - zauważył korespondent. Urzędujący prezydent sprawuje w Wenezueli władzę nieprzerwanie od od 2013 roku. Wybory prezydenckie w Wenezueli. USA o "przytłaczających dowodach" W stolicy Wenezueli trwają masowe protesty, które wybuchły po ogłoszeniu rzekomego zwycięstwa Nicolása Maduro w wyborach prezydenckich. Wenezuelska opozycja utrzymuje, że wynik głosowania został sfałszowany, twierdząc, że po przeliczeniu 73,2 proc. głosów zwyciężył ich kandydat - Edmundo González Urrutia. Prokuratura generalna w Caracas przekazała, że do wieczora w czwartek w Wenezueli aresztowano ponad 1200 uczestników antyrządowych demonstracji. Co najmniej 20 wenezuelskich opozycjonistów zostało zabitych. Około 90 osób odniosło obrażenia podczas protestów. Wraz z nasileniem się represji wobec przeciwników urzędującego prezydenta ich nieformalna liderka Maria Corina Machado ogłosiła, że "w obawie o swoje życie ukryła się przed siłami Maduro". Sekretarz stanu USA Antony Blinken oznajmił, że amerykańska administracja zgromadziła "przytłaczające dowody" na sfałszowanie niedzielnego głosowania przez Maduro. Zgodnie z oświadczeniem Blinkena wybory prezydenckie w Wenezueli wygrał kandydat opozycji demokratycznej Gonzalez Urrutia. Grupa Wagnera. Z elitarnego oddziału po armię byłych więźniów Przypomnijmy: Wagnerowcy byli zaangażowani zarówno w aneksję Krymu, jak i wspieranie tzw. separatystów z Donbasu. Później postanowiono rozszerzyć działalność grupy i rosyjscy najemnicy znaleźli się m.in. w Afryce, gdzie wspierają lokalnych dyktatorów, czerpią zyski z kontrolowania miejsc wydobycia surowców i wycinki lasów. Po pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę i pierwszych porażkach Rosjan, nieżyjący już Jewgienij Prigożyn przekształcił Grupę Wagnera z elitarnego oddziału najemników w wielotysięczną formację wojskową. Od tego czasu składa się przede wszystkim z więźniów werbowanych w koloniach karnych. To prawdopodobnie nie pierwsza misja rosyjskich najemników Wenezueli. Według Reutersa wagnerowcy pojawili się w Caracas już w 2019 roku, celem zapewnienia Maduro bezpieczeństwa w czasie ówczesnych antyrządowych protestów. Źródło: Militarnyi, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!