Jak wynika z informacji przekazanych przez straż przybrzeżną, trzej doświadczeni marynarze "po czterdziestce" dziewięć dni wcześniej, czyli 31 marca wypłynęli w rejs z Atolu Polowat. W łodzi z silnikiem zaburtowym mieli dopłynąć do oddalonego o niecałe 200 km Pikelot. Akcja poszukiwawcza w Mikronezji. Marynarze ułożyli napis z liści Gdy po kilku dniach nie wrócili, ich krewna zaalarmowała służby, które rozpoczęły akcję poszukiwawczą. "Ratownicy rozpoczęli od poszukiwań na obszarze ponad 200 tys. kilometrów kwadratowych w złych warunkach pogodowych. Mężczyzn udało się zauważyć w trakcie lotu - dzięki prowizorycznemu napisowi HELP" - podaje BBC. Porucznik Chelsea Garcia, która kierowała misją poszukiwawczo-ratowniczą, przekazała, że mężczyźni ułożyli na plaży napis "HELP" przy użyciu liści palmowych. - To działanie było kluczowe do ich odnalezienia - mówiła. Mężczyźni skontaktowali się ze służbami Jak podano, gdy po trzech dniach od rozpoczęcia poszukiwań udało się odnaleźć mężczyzn, straż przybrzeżna zrzuciła im z powietrza paczki ratunkowe i radio. Kontaktując się ze służbami przekazali, że "czują się dobrze i mają dostęp do żywności oraz wody". Po marynarzy wysłano statek Straży Przybrzeżnej USA, który 9 kwietnia zabrał ich z powrotem do domu. Jak zauważa BBC, była to druga akcja ratownicza w ciągu czterech lat, podczas której udzielano pomocy z tej wyspy. Mikronezja znajduje się na zachodnim Pacyfiku, w jej skład wchodzi około 600 wysp, rozciągających się na długości 2900 km wzdłuż archipelagu Karolinów na wschód od Filipin. Atol Pikelot jest niezamieszkany, jednak często pojawiają się na nim myśliwi i rybacy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!