Sfotografowali kretowora. Wyjątkowe wydarzenie na Antypodach

Jakub Wojciechowski

Jakub Wojciechowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,2 tys.
Udostępnij

Przyrodnicza sensacja w Australii. Aborygenom udało się sfotografować kretowora północnego. To zwierzę tak bardzo stroni od ludzi, że widuje się je zaledwie kilka razy na dekadę. Miejscowym strażnikom przyrody ta sztuka udała się już drugi raz w ciągu kilku miesięcy.

Aborygeńskim strażnikom przyrody udało się sfotografować kretowora północnego. To wyjątkowo rzadkie wydarzenie. Zdjęcie ilustracyjne
Aborygeńskim strażnikom przyrody udało się sfotografować kretowora północnego. To wyjątkowo rzadkie wydarzenie. Zdjęcie ilustracyjnebennymarty123RF/PICSEL

Aborygeńskim strażnikom udało się wytropić niezwykle rzadkie zwierzę żyjące pod ziemią. Fotografię małego stworzenia pozbawionego oczu umieszczono w mediach społecznościowych.

Ślepiec pływający w piasku

Kretowór północny (Notoryctes caurinus) to niewielki gatunek ssaka z rodziny kretoworowatych. Są to bardzo słabo poznane zwierzęta, które żyją na pustynnych terenach zachodniej Australii.

Ponieważ żyją pod ziemią, nie mają oczu, a poruszają się "pływając" przez piasek. Za pomocą zrogowaciałego nosa i twardego czoła torują sobie drogę pod powierzchnią. Są to futrzaste stworzenia, tak małe że mieszczą się w ludzkiej dłoni.

Kretowory są bardzo skryte i niezwykle trudno je znaleźć. Jak dotąd udawało się je zobaczyć średnio pięć do dziesięciu razy na dekadę. Tym razem aborygeńskim strażnikom przyrody ta sztuka udała się już drugi raz w ciągu pół roku. Udało się też sfotografować to niezwykłe zwierzę i opisać na Facebooku:

O kretoworach żyjących na odludnych australijskich terenach wiadomo tak niewiele, że nie jest znana nawet przybliżona wielkość ich populacji.

Ciężka praca w piasku

Na zwierzę, które udało się sfotografować, natrafiono w regionie Kiwirrkurra na Terytoriach Północnych. Dokonali tego Aborygeni z organizacji Kanyirninpa Jukurrpa Martu, opiekujący się ziemią swoich przodków. Wytropienie tak rzadkich zwierząt nawet obytym w australijskim buszu strażnikom sprawia bardzo duże problemy.

Jak powiedziała serwisowi ABC News strażniczka przyrody Lynette Wildridge z regionu Pilbara na północnym zachodzie Australii, praca w piaszczystych wydmach jest ciężka, a zwierzęta trudne do znalezienia:

- Szukamy malutkich śladów ich stóp, a [kiedy je znajdziemy] kopiemy w poszukiwaniu tuneli, które drążą - opisuje. Kiedy już trafią na tunele drążone przez kretowory, mierzą je, a ich lokalizację zapisują w centralnej bazie danych.

Ekspert od zwierząt pustynnych Gareth Catt powiedział BBC, że te australijskie zwierzęta są tak rzadkie, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia. Zwraca też uwagę, że na pustyni jest znacznie więcej życia, niż może się na pozór wydawać, a tutejsze zwierzęta wypracowały doskonałe metody przetrwania.

Przykładowo wielkouch króliczy (Macrotis lagotis) dzięki swoim wielkim uszom skutecznie chłodzi organizm, a niewielka jaszczurka moloch straszliwy (Moloch horridus) ma kolce ukształtowane tak, że odprowadzają spadającą na nie wodę do kanałów w kącikach ust zwierzęcia.

Źródło: BBC, ABC.net.au, Kj.org.au

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Wielka powódź w Australii. Ewakuacja mieszkańców Nowej Południowej WaliiABC / AFPAFP
Przejdź na