Ursula von der Leyen "załatwiła" w KE stołek dla kolegi? Nagły zwrot
Markus Pieper nie obejmie stanowiska pełnomocnika Komisji Europejskiej ds. małych i średnich przedsiębiorstw. Partyjny kolega Ursuli von der Leyen zrezygnował z posady w ostatniej chwili. Powodem były kontrowersje w związku z rekrutacją na to stanowisko, a także oskarżenia o kumoterstwo. Pieper miał w trakcie selekcji wypaść słabiej niż jego konkurentki, a mimo to - dostał posadę.

Markus Pieper miał we wtorek objąć posadę pełnomocnika KE ds. małych i średnich przedsiębiorstw. Nominację miał otrzymać w styczniu tego roku. Jednak przez kontrowersje dotyczące procesu rekrutacji pojawiły się oskarżenia o kumoterstwo, ponieważ eurodeputowany należy do tej samej niemieckiej partii politycznej, co przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, czyli do Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU).
Markus Pieper rezygnuje z funkcji. "Sprawdzony ekspert"
"Przewodnicząca szanuje decyzję Markusa Piepera o nieobjęciu stanowiska w dniu 16 kwietnia zgodnie z planem i ubolewa nad nią" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez rzecznika Komisji Europejskiej Erica Mamera.
Rzecznik podkreślił, że Pieper to "sprawdzony ekspert", który "zwyciężył w wieloetapowym procesie selekcji". "Należy szanować autonomię każdej instytucji UE w mianowaniu urzędników wyższego szczebla" - dodał.
Szefowa KE zdecydowała, że konkurs na stanowisko pełnomocnika KE ds. małych i średnich przedsiębiorstw zostanie ponownie otwarty po wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Markus Pieper rezygnuje z funkcji. Politycy żądali wyjaśnień
Markus Pieper podpisał umowę już 31 marca, mimo że według doniesień medialnych dwie inne kandydatki na to stanowisko uzyskały wyższe wyniki w testach przeprowadzonych w trakcie selekcji. Polityk miał objąć stanowisko na cztery lata.
Wybór Piepera z miejsca spotkał się ze sprzeciwem i protestami. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oraz komisarz Thierry Breton, Paolo Gentiloni i Nicolas Schmit wystosowali list, w którym zażądali wyjaśnień co do powodów takiego wyboru. List pozostał bez odpowiedzi.
W czwartek Parlament Europejski zagłosował za żądaniem unieważnienia nominacji.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!