Projekt ustawy czeka na dyskusję w Parlamencie Europejskim. Obecnie trwają konsultacje społeczne. Prowadzone są także badania, które mają na celu sprawdzić, czy konsumenci czytają etykiety i w jaki sposób rozumieją zamieszczane na nich oznaczenia. Zmiany mogą wejść w życie w ciągu najbliższych miesięcy. Ich efektem ma być ograniczenie marnotrawstwa żywności przynajmniej o połowę. Czasami podczas robienia zakupów trudno jest nam zauważyć, czy dany produkt spożywczy ma etykietę "należy spożyć do'' czy ,"należy spożyć przed". Te oznaczenia nie zawsze podane obok daty ważności. Zdarza się, że te sformułowania zawierają tylko odnośnik do miejsca, gdzie mamy szukać daty na opakowaniu - czy znajduje się ona na przykład na nakrętce lub wieczku Unia Europejska planuje użycie nowych sformułowań określających datę przydatności danego produktu do spożycia. Dla przykładu ,"najlepiej spożyć przed'' będzie zamienione na ,"najlepsza jakość przed końcem" lub "często dobre dłużej". Większość konsumentów niestety nie rozumie w pełni różnicy między napisami na etykietach. Poprosiliśmy o wyjaśnienie tych terminów ekspertkę magister Helenę Niemeczek, dietetyka klinicznego. Data minimalnej trwałości a data przydatności do spożycia - Data minimalnej trwałości, czyli "najlepiej spożyć przed..." to określenie, które dedykowane jest głównie artykułom mało podatnym na zepsucie. Jest to czas przechowywania, w którym producent gwarantuje zachowanie świeżości i wszystkich cech jakościowych. Natomiast po jego upływie produkt nie ulega zepsuciu, chociaż można już obserwować zmiany w jakości. W odróżnieniu od daty przydatności do spożycia, którą spotkamy pod hasłem "należy spożyć do": jest to data, po upływie której, produkt nie jest bezpieczny mikrobiologicznie i może być niebezpieczny dla zdrowia - mówi Interii Niemeczek. Spożywanie produktów, które się nie psują po terminie ważności nie naraża nas na zagrożenie dla zdrowia. Jedynie mogą one utracić smak, aromat czy konsystencję. Jakie to produkty? - Pewne produkty są wysoce bezpieczne mikrobiologicznie, nie ulegają psuciu. Na przykład sól, cukier, niektóre miody, ocet, biały ryż, alkohol wysokoprocentowy. Przykładem produktów, których datę ważności można zignorować, są wszystkie sypkie i suche artykuły - ryż, kasze, makarony, suche strączki, kawa (ziarna), przyprawy, słodycze. Nie pogardziłabym na przykład czekoladą po upływie daty minimalnej trwałości. Jeśli mamy dobre warunki przechowywania, możemy być spokojni o ich trwałość. Natomiast nie warto ryzykować z produktami krótkotrwałymi: nabiałem, mięsem, jajami, rybami. Takie artykuły jednak jest bezpieczniej wyrzucić - wyjaśnia Niemeczek. Jak przedłużyć trwałość żywności Raport wydany przez Parlament Europejski wskazuje, że wszystkie kraje Unii Europejskiej łącznie marnują 88 mln ton żywności. Z tego 8,8 mln ton jest wyrzucana tylko z powodu złej interpretacji etykiet. Według Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytuty Badawczego w Polsce marnujemy około 5 mln ton jedzenia. Jedną z przyczyn tej sytuacji może być błędne czytanie etykiet z datami żywności. Dla większości konsumentów produkty po terminie ważności są zepsute i zostają wyrzucone do kosza. Zapytaliśmy ekspertkę o sposoby, na wydłużenie trwałości produktów. - Mamy obecnie różne sposoby utrwalające żywność. Najlepszym z nich jest mrożenie (przemysłowe - szybkie), które pozwala nam cieszyć się z sezonowych produktów praktycznie cały rok, a jednocześnie jest obarczone najmniejszymi stratami składników odżywczych, w tym witaminy C. Opakowania hermetyczne również mogą być dobrym pomysłem, na przykład dla produktów, które źle znoszą dostęp powietrza i światła. Co ważne wspomniane metody nie ingerują w skład produktów, dlatego są jednymi z korzystniejszych sposobów - mówi Interii Niemeczek. Ograniczenie marnowania żywności Państwa członkowskie UE zobowiązały się do przyjęcia celu ograniczenia marnowania żywności o 50 proc. do 2030 roku. Producenci będą musieli zmienić etykiety produktów spożywczych, by dostosować go do nowego prawa unijnego. Oprócz zmiany dotyczącej sformułowań o dacie przydatności, obowiązkowa będzie także informacja o wartościach ożywczych produktu. Niektóre z państw UE wystąpiły, by oznaczenie "best before", czyli "najlepiej spożyć przed'' zostało usunięte z niektórych produktów spożywczych. Uważają, że konsumenci są w stanie sami ocenić, czy te produkty będą nadawały się jeszcze do spożycia. Pojawiły się już pierwsze zmiany polegające na tym, że na części produktów pojawia się oznakowanie ,"data minimalnej trwałości". Są to produkty, które zostały wprowadzone do obrotu w celach charytatywnych i są przekazywane organizacją pozarządowym takim jak np. banki żywności. Klaudia Katarzyńska Czytaj też: Ta grupa krwi przyciąga kleszcze. Kto jest najbardziej narażony na ugryzienie?