Trump spełnił marzenie nastolatka. Mianował go agentem Secret Service
Donald Trump podczas orędzia przed Kongresem mianował 13-letniego chłopca na honorowego agenta Secret Service. U nastolatka w 2018 roku zdiagnozowano raka mózgu. Lekarze dawali mu wówczas maksymalnie pięć miesięcy życia. - Zawsze marzył o zostaniu policjantem - powiedział prezydent USA. To niejedyna niespodzianka jaką przygotował Trump. Amerykańskie media wskazują, że polityk chce w ten sposób ocieplić swój wizerunek.
Donald Trump, wygłosił orędzie przed połączonymi izbami Kongresu, w którym stwierdził, że jego administracja w ciągu kilku tygodni osiągnęła więcej niż jakakolwiek poprzednia. Omówił m.in. gotowość Rosji i Ukrainy do zawarcia pokoju oraz przedstawił plan odzyskania Kanału Panamskiego i przejęcia Grenlandii.
Prezydent USA zdobył się również na nietypowy gest wobec jednego z nastolatków przebywających na sali obrad. W czasie przemówienia uhonorował Devarjaye'ra "DJ-a" Daniela - 13-letniego chłopca, który pokonał raka.
Donald Trump ogłosił, że zostanie on honorowym członkiem Secret Service, czyli federalnej służby odpowiedzialnej za ochronę prezydentów USA.
Donald Trump spełnił marzenie chłopca. Mianował go honorowym agentem Secret Service
Jak podają amerykańskie media Daniel siedział na sali ubrany w mundur. "Promieniał, gdy Trump podkreślał jego walkę z rakiem" - czytamy.
- Zawsze marzył o zostaniu policjantem, ale w 2018 roku u "DJ-a" zdiagnozowano raka mózgu - wyjaśnił dowódca naczelny w swoim przemówieniu. - Lekarze dawali mu maksymalnie pięć miesięcy życia - dodał Trump.
Prezydent USA pochwalił ducha walki chłopca. - Dziś wieczorem, DJ, uhonorujemy cię najbardziej ze wszystkich - zaznaczył prezydent USA, zanim ogłosił przyznanie wyróżnienia.
- Proszę naszego nowego dyrektora Secret Service, Seana Currana, aby oficjalnie mianował cię agentem - dodał.
Curran wręczył Danielowi odznakę, czyniąc go honorowym funkcjonariuszem Secret Service. "DJ" z dumą machał nową odznaką, a na jego twarzy widać było radość. Zgromadzeni zaczęli skandować imię chłopca.
Donald Trump pomógł młodemu mężczyźnie. "Twoje zgłoszenie zostało przyjęte"
W innym momencie obszernego przemówienia, Donald Trump ogłosił, że uczeń ostatniej klasy liceum Jason Hartley został przyjęty do Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych w West Point.
Młody mężczyzna jest synem zmarłego zastępcy szeryfa hrabstwa Los Angeles. Jak powiedział Trump "Hartley, marzył o dostaniu się do prestiżowej akademii wojskowej".
- Z przyjemnością informuję, że twoje zgłoszenie zostało przyjęte - powiedział zadowolony prezydent USA. Harley'a był zaskoczony tą wiadomością. Kamery uchwyciły, jak obejmuje on z radości swoją matkę i podnosi kciuk do góry. Trump podszedł do oszołomionego chłopaka i przybił z nim piątkę.
Jak wskazują zagraniczne media, te gesty prezydenta USA mogą być odbierane jako próba ocieplenia swojego wizerunku Donalda Trumpa, który określany jest jako bezwzględny polityk.
Źródła: New York Post, CNN
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
