Szef FBI ostrzega przed terrorystami. Ryzyko najwyższe od lat
- Działania Hamasu i jego sojuszników posłużą jako inspiracja, której nie widzieliśmy od czasu, gdy ISIS uruchomiło swój tak zwany kalifat - powiedział dyrektor FBI Christopher Wray. Przypomniał o groźbach grup terrorystycznych wobec USA i całego Zachodu. Z kolei szef Pentagony Lloyd Austin zapowiedział, że "Stany Zjednoczone zareagują, jeśli grupy sponsorowane przez Iran nie przestaną atakować sił amerykańskich na Bliskim Wschodzie".

Way przemawiał podczas przesłuchania w Kongresie przed komisją ds. bezpieczeństwa wewnętrznego. Rozmowy skupiały się wokół bezpieczeństwa USA w obliczu konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Wojna izraelsko-palestyńska spowodowała wzrost ryzyka ataków terrorystycznych. Szef FBI przypomniał, że wiele organizacji terrorystycznych w ciągu ostatnich tygodni zagroziło zamachami na USA i Zachód. Jego zdaniem poziom zagrożenia jest zbliżony do tego, kiedy swoją aktywność rozpoczęło ISIS.
- Atak Hamasu na Izrael zainspiruje najbardziej znaczące zagrożenie terrorystyczne dla Stanów Zjednoczonych od czasu powstania ISIS prawie dekadę temu - powiedział Christopher Wray.
Ataki na amerykańskie bazy wojskowe
Szef FBI powiedział też, że w ciągu ostatniego miesiąca wzrosła liczba ataków na amerykańskie bazy wojskowe za granicą.
Mówił też o cyberatakach "na Stany Zjednoczone ze strony Iranu i podmiotów niepaństwowych" i dodał, że zjawisko to nasili się, jeśli konflikt się rozszerzy.
Podczas przesłuchania sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkas powiedział, że nienawiść skierowana przeciwko żydowskim studentom w Stanach Zjednoczonych po rozpoczęciu konfliktu izraelsko-palestyńskiego przyczyniła się do wzrostu antysemityzmu.
Biały Dom wyraził w tym tygodniu zaniepokojenie doniesieniami o antyżydowskich incydentach na amerykańskich uniwersytetach, ponieważ napięcia skłoniły władze uniwersyteckie do zaostrzenia środków bezpieczeństwa.
USA gotowe odpowiedzieć na ataki
- Stany Zjednoczone "zareagują", jeśli grupy sponsorowane przez Iran nie przestaną atakować sił amerykańskich na Bliskim Wschodzie - zapowiedziałszef Pentagonu Lloyd Austin podczas przesłuchania w Senacie w sprawie bezpieczeństwa narodowego.
Jego słowa były odpowiedzią na pytanie senator Susan Collins ze stanu Maine o "wspieranych przez Iran terrorystów, którzy w dalszym ciągu atakują siły amerykańskie w regionie".
- Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że ochrona i bezpieczeństwo naszych żołnierzy i ludności cywilnej jest dla mnie niezwykle ważna - powiedział.
Szef Pentagonu mówił też o zwiększeniu sił, których zdaniem jest ochrona baz.
Austin powtórzył, że stanowisko USA w sprawie ataków na amerykańskie bazy jest jasne i "jeśli się to nie skończy, odpowiemy".
- Mamy taką możliwość. Zareagujemy w wybranym przez nas czasie i miejscu - zapowiedział.
Źródło: Reuters
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!