Świat reaguje na protesty w Brazylii. "Niedopuszczalne"
Politycy i oficjele z całego świata wyrażają poparcie dla prezydenta Brazylii Lula da Silvy, potępiając przy tym protesty, które zawładnęły krajem w niedzielę. "Potępiam atak na demokrację i pokojowe przekazanie władzy" - przekazał przywódca USA Joe Biden. Głos zabrał też m.in. prezydent RP Andrzej Duda zapewniając, że Lula ma pełne poparcie "demokratycznego świata, w tym Polski". Krytyka na manifestantów spadła też ze strony Jaira Bolsonaro, z którego przegraną w wyborach nie mogą się pogodzić.
W niedzielę tłumy zwolenników byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro wyszły na ulice, aby protestować przeciwko przejęciu władzy przez kandydata lewicy Luiza Inácio Lula da Silvy.
Na nagraniach, które pojawiły się w mediach społecznościowych, widać, jak protestujący wdzierają się do budynków rządowych, w tym Kongresu, Sądu Najwyższego i pałacu prezydenckiego. Dochodziło też do starć z policją.