Wysłana na Morze Czerwone niemiecka fregata morska "Hessen" po raz pierwszy odparła atak milicji Huti w Jemenie. Statek pełni misję morską UE, której celem jest ochrona żeglugi. Źródła, na które powołuje się niemiecka agencja dpa, podają, że we wtorek wieczorem fregacie udało się zestrzelić dwa drony rebeliantów wystrzelone w krótkim odstępie czasu. Operacja z użyciem ostrej broni rozpoczęła się w piątek i - jak podkreślał Boris Pistorius, szef niemieckiego MON - jest ona uważana za jedną z najniebezpieczniejszych, jakie niemiecka armia przeprowadziła w ciągu dziesięcioleci. Sukces niemieckiej fregaty. Zestrzelono dwa drony rebeliantów Komunikat o zestrzeleniu statków bezzałogowych wydało także Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM). "Między godz. 21:50. i 22:55 (czasu lokalnego) amerykańskie samoloty i okręt wojenny koalicji zestrzeliły pięć bezzałogowych statków powietrznych Huti na Morzu Czerwonym" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych. Nie wskazano w nim jednak, czy fregata "Hessen" była wspomnianym okrętem należącym do koalicji. Dalej wskazano, że drony stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla statków handlowych, marynarki wojennej USA i statków koalicyjnych w regionie. Jeszcze w ubiegłym tygodniu Pistorius wyjaśniał, na czym polega misja fregaty na Morzu Czerwonym. - Celem jest ochrona prawa międzynarodowego, wolności i bezpieczeństwa na morzach, ale także stabilizacja szlaków handlowych i całego regionu - mówił, cytowany przez dpa. Operacja obronna Aspides. Celem bezpieczeństwo na morzach Operacja obronna UE, zatwierdzona przez ministrów spraw zagranicznych, zwana jest operacją Aspides. Biorą w niej udział okręty Francji, Niemiec, Włoch oraz Belgii, a celem jest przywrócenie i ochrona wolności żeglugi również w Zatoce Perskiej. "Okręty biorące udział w misji mają rozkaz strzelać do bojowników tylko wtedy, gdy zaatakują pierwsi i są upoważnione do strzelania z wyprzedzeniem" - wyjaśnia dpa. Dowództwo operacyjne Aspides znajduje się w greckim mieście Larisa. Niespokojna sytuacja na Morzu Czerwonym, w związku z działaniami Huti, utrzymuje się od listopada ubiegłego roku. Siły USA, często przy wsparciu Wielkiej Brytanii, regularnie dokonują ataków na cele związane z jemeńskimi rebeliantami. Huti jednak odpowiadają na ataki i dokonują zniszczeń wśród przeciwników. Zaledwie 19 lutego rebelianci zestrzelili w pobliżu Jemenu amerykańskiego drona wojskowego MQ-9 Reaper. Bezzałogowiec został strącony przy użyciu pocisku ziemia-powietrze. Źródło: dpa, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!