Zaostrza się konflikt na Morzu Czerwonym. Amerykanie ponieśli straty
Rebelianci Huti zestrzelili w pobliżu Jemenu amerykańskiego drona wojskowego MQ-9 Reaper. Agencja Reutera, powołując się na dwóch urzędników administracji USA podała, że bezzałogowiec został strącony przy użyciu pocisku ziemia-powietrze.

Jak pisze Reuters, jeden z urzędników, zastrzegając sobie anonimowość, powiedział, że ze wstępnych informacji wynika, iż w poniedziałek w pobliżu portowego miasta Al-Hudajda w zachodnim Jemenie został zestrzelony amerykański dron, wyprodukowany przez General Atomics.
Urzędnik nie sprecyzował, czy dron znajdował się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Drugi urzędnik przekazał, że dron został zestrzelony przez rakietę ziemia-powietrze, wystrzeloną przez Huti z okolic Al-Hudajdy.
Ataki Huti na Morzu Czerwonym
O udanym ataku na amerykańskiego drona w pobliżu miasta portowego informowali także sami Huti, którzy taką samą maszynę zestrzelili w listopadzie ubiegłego roku.
Huti, którzy od prawie dziesięciu lat kontrolują większość Jemenu, od listopada przeprowadzają powtarzające się ataki dronami i rakietami na statki handlowe i okręty wojenne na Morzu Czerwonym i w Cieśninie Bab al-Mandab. Siły amerykańskie i brytyjskie odpowiedziały wieloma atakami na obiekty Huti, ale jak dotąd nie udało im się powstrzymać tych wspieranych przez Iran jemeńskich rebeliantów.
MQ-9 Reaper to amerykański dron, określany w armii amerykańskiej jako "myśliwy-zabójca". Ma 11 metrów długości, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi 20 m. Może przenosić maksymalnie 1360 kg uzbrojenia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!