Troje amerykańskich urzędników ujawniło informację dotyczącą tajnej misji wojskowej na Morzu Czerwonym. Według przekazu NBC News, USA przeprowadziły cyberatak na irański statek wojskowy, który zbierał informacje wywiadowcze. Operacja miała uniemożliwić wymianę wiadomości z rebeliantami Huti w Jemenie. Urzędnicy stwierdzili, że dzięki przekazywanym informacjom ataki Huti na statki handlowe mogą być bardziej skuteczne. Jeden z urzędników posiadających wiedzę na temat cyberataku, podał, że operację przeprowadzono na irańskim statku o nazwie MV Behshad. Jednakże pozostali urzędnicy odmówili potwierdzenia nazwy. W ubiegłym tygodniu ambasador Iranu przy ONZ Amir Saeid Iravani powiedział, że statek Behshad znajduje się na Morzu Czerwonym "w celu zwalczania działalności pirackiej". Zapewniał, że "nie dostarcza żadnych informacji wywiadowczych siłom Huti". Niespokojnie na Morzu Czerwonym. Amerykanie rozpoczęli odwet Cyberatak był odpowiedzią administracji Joe Bidena na atak dronów przeprowadzony na bazę wojskową w Jordanii. W trakcie ataku zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a około 30 zostało rannych. Wówczas prezydent USA zapowiedział, że odpowiedzialni za atak nie unikną konsekwencji. Rebelianci Huti wspierani przez irańskie siły, od listopada ubiegłego roku przeprowadzają regularne ataki na statki przepływające przez Morze Czerwone. Wytyczonymi tam trasami podróżuje około 12 procent światowego transportu morskiego. Bojownicy niejednokrotnie podkreślali, że ich ataki nie ustaną, dopóki Izrael nie zaprzestanie działań wojennych w Strefie Gazy. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!