Miesiąc temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w ramach "tarczy antyputinowskiej" rolnicy otrzymają dopłaty do zakupu nawozów, które notują rekordowe ceny. Chodzi o cztery miliardy złotych pomocy publicznej, na którą zgodę musi wyrazić Komisja Europejska. Wydawało się, że będzie to formalność, szczególnie, że europejskim komisarzem ds. rolnictwa i rozwoju wsi jest polityk PiS Janusz Wojciechowski. KE nie zaakceptowała zgłoszonego przez Polskę wniosku Jednak jak poinformowało na początku kwietnia Ministerstwo Rolnictwa, "Komisja Europejska nie zaakceptowała zgłoszonego przez Polskę 20.03.22 wniosku w sprawie uruchomienia wsparcia w postaci dopłat do nawozów". Do sprawy odniósł się Janusz Wojciechowski: "KE zgodzi się na dopłaty do nawozów (i nie tylko do nawozów), w wysokości nawet do 35 tys. euro na gospodarstwo, to gwarantuje 'mój' Komunikat Komisji z 24 marca br. Jest tylko jeden warunek: Ministerstwo Rolnictwa musi złożyć prawidłowy wniosek, nie o pomoc covidową tylko 'wojenną'". Wojciechowski zapewnia, że KE wyda zgodę ws. drugiego wniosku Polski w najbliższych dniach. Unijny komisarz i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk spotkali się kilka dni temu, by wyjaśnić kwestię dopłat do nawozów. Ardanowski: To blamaż Komisji Europejskiej Do dyskusji w mediach społecznościowych włączył się były minister rolnictwa, a aktualnie przewodniczący powołanej przez prezydenta Rady ds. rolnictwa i obszarów wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski, który skrytykował Wojciechowskiego. "KE nie wyraziła zgody na pomoc krajową dla rolników przy zakupie nawozów. Jest to blamaż Komisji w sytuacji nieuchronnego spadku plonów. Innym wytłumaczeniem może być gra na skłócanie rolników z Min. Kowalczykiem, któremu Komisarz zarzucił, że nie umiał poprawnie złożyć wniosku" - napisał Ardanowski. Na ripostę Janusza Wojciechowskiego nie trzeba było długo czekać. "Polska w najbliższych dniach otrzyma zgodę na pomoc publiczną do nawozów w kwocie prawie 4 miliardów złotych. Dzięki wspólnym działaniom Mateusza Morawieckiego, Henryka Kowalczyka i skromnym moim. A Ciebie Janie Krzysztofie proszę - nie potrafiłeś pomagać to teraz przynajmniej nie przeszkadzaj" - napisał unijny komisarz. Ardanowski nie dał jednak za wygraną. "Zdaniem Kom. Wojciechowskiego Min. Rolnictwa jest niekompetentne, bo nie umiało złożyć wniosku o pomoc nawozową. Jeżeli tak, to czy przez kilka tygodni Komisarz nie mógł wskazać uchybień? Cykl wegetacyjny jest nieubłagany. O co zatem chodzi? Czy toczy się jakaś gra personalna?" - pytał retorycznie. We wtorek doszło do kolejnego spotkania Wojciechowskiego z Kowalczykiem. Z naszych informacji wynika, że decyzja KE ws. zgody na dopłaty do nawozów jeszcze nie zapadła.