"Jan Paweł II u kresu sił" - taki tytuł zamieścił na pierwszej stronie "Le Figaro". "By pomóc papieżowi, puszczono jego głos z taśmy, choć Watykan zdecydowanie temu zaprzecza" - pisze francuska gazeta. Z kolei tygodnik "Le Nouvel Observateur" ostrzega: "Jeżeli okazałoby się, że papież jest definitywnie niezdolny do sprawowania swojej funkcji, mogłoby to doprowadzić do poważnego kryzysu w Stolicy Apostolskiej". Bo wiadomo, że Jan Paweł II nie zamierza przejść na emeryturę. Inne media - choćby agencje Associated Press i Reuters - podkreślają, że pojawienie się papieża w oknie kliniki Gemelli to sygnał, że Jan Paweł II, choć schorowany, nadal jest w stanie kierować Kościołem katolickim. Zdaniem niektórych obserwatorów, pierwsze słowa wczorajszego papieskiego błogosławieństwa zostały wyemitowane z przygotowanej wcześniej taśmy. Eksperci zwracają uwagę na różnicę poziomu dźwięku między początkiem błogosławieństwa, jakie następuje po modlitwie Anioł Pański a słowami Jana Pawła II - "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziękuję". Jak się przypuszcza wygłoszone po łacinie słowa " Niech imię Pańskie będzie błogosławione" zostały odtworzone z taśmy. Jak powiedział pragnący zachować anonimowość pracownik watykańskiej telewizji Centro Televisivo Vaticano, osoba z działu technicznego, której zadaniem było wyemitowanie nagrania, zaczynającego się od słów łacińskiego błogosławieństwa, nie zrobiła tego we właściwym momencie, a znakiem na włączenie taśmy miało być podanie papieżowi kartki przez jego współpracownika. - Tymczasem w telewizji można było zobaczyć scenę, jak papież nic nie mówi, a słychać było jego słowa - podkreślił rozmówca. Z kolei według włoskiej telewizji publicznej RAI, różnica poziomu dźwięku wynikała z tego, że nie ustawiono dobrze mikrofonu. Z całą pewnością natomiast Jan Paweł II powiedział "na żywo" słowa: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziękuję". Nagranie błogosławieństwa zostało wcześniej przygotowane, ponieważ do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy papież przechodzący kurację po ostrym zapaleniu krtani i tchawicy będzie w stanie wydobyć z sobie głos. Według nieoficjalnych informacji głos odzyskał dopiero w sobotę. - Słowa błogosławieństwa były wypowiedziane przez Ojca Świętego w tym samym momencie, kiedy były słyszane czy to bezpośrednio, czy to w drodze transmisji - oświadczył agencji ANSA rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls. - Twierdzenie, że w tym momencie wyemitowano wcześniej nagrane słowa, jest pozbawione sensu - dodał. Jan Paweł II został przewieziony do rzymskiej kliniki Gemellego w ostatni wtorek z poważnymi komplikacjami oddechowymi. Według opinii lekarzy, stan papieża uległ już znacznej poprawie. Jak długo papież będzie w klinice, okaże się prawdopodobnie już dzisiaj, kiedy to zostanie wydany kolejny oficjalny komunikat medyczny. Wiadomo jednak, że w najbliższą niedzielę papież chce przemówić już ze swojego okna w Watykanie. Zobacz raport specjalny "Choroba Jana Pawła II"