Wbrew oczekiwaniom i pesymistycznym głosom tych, którzy wątpili czy Jan Paweł II pokaże się w oknie swego szpitala podczas południowej modlitwy Anioł Pański, Ojciec święty uczestniczył w niej od początku do końca. Następnie słabym głosem udzielił błogosławieństwa i podziękował wiernym. W swych rozważaniach, odczytanych przez arcybiskupa Leonardo Sandriego, papież zapewnił, że nawet w szpitalu nie przestaje służyć Kościołowi i ludzkości. Niektórzy watykańscy obserwatorzy są przekonani, że pierwsze słowa papieskiego błogosławieństwa zostały odtworzone z nagranej wcześniej taśmy. Watykan stanowczo zdementował te pogłoski. Tysiące ludzi zgromadziły się na Placu świętego Piotra i przed kliniką Gemellego, by odmówić w południe modlitwę Anioł Pański i modlić się o zdrowie Jana Pawła II. Jeszcze kilka minut przed godziną 12. trwały spekulacje, czy papież będzie w stanie podnieść się ze szpitalnego łóżka i ukazać się wiernym, zgromadzonym przed kliniką Gemellego oraz oglądającym przekaz na telebimach tysiącom ludzi na Placu świętego Piotra. Tymczasem pojawił się w oknie zanim substytut watykańskiego sekretarza stanu arcybiskup Leonardo Sandri rozpoczął lekturę jego rozważań, poprzedzających modlitwę. W oknie siedział przez całą mmodlitwę, a następnie udzielił wszystkim błogosławieństwa. Papież bardzo słabym, zmęczonym głosem powiedział powoli : "W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego", a następnie dodał: "Dziękuję". Po udzieleniu błogosławieństwa Jan Paweł II jeszcze dłuższą chwilę patrzył na wiernych. Wszyscy zwracają uwagę na zawarte w rozważaniach przed modlitwą zdanie, które stanowi kolejne potwierdzenie decyzji papieża o kontynuowaniu swej posługi mimo chorób i słabości. - Także tu, w szpitalu, wśród chorych, których ogarniam serdeczną myślą, nie przestaję służyć Kościołowi i całej ludzkości - zapewnił papież dając jednoznaczną odpowiedź wszystkim, którzy spekulują na temat możliwości jego ustąpienia i wątpią w to, czy w obecnym stanie zdrowia zdoła kierować Kościołem. "Zwracam się do was dziś z kliniki imienia Agostino Gemellego, gdzie przebywam od kilku dni, otoczony serdeczną opieką lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego, którym z serca dziękuję" - podkreślił w przygotowanym przemówieniu, które odczytał arcybiskup Leonardo Sandri. "Niech dotrą do was - dodał - drodzy bracia i siostry, oraz do wszystkich na całym świecie, którzy są mi tak bliscy, wyrazy mojej wdzięczności za szczere uczucia, których doznałem w tych dniach ze szczególną intensywnością". Papież przypomniał, że 6 lutego we Włoszech obchodzony jest Dzień Życia. "Trzeba ufać życiu!"- podkreślił. "Ufności wobec życia domagają się w milczeniu dzieci nienarodzone. Ufności domagają się także te liczne dzieci, które nie mając rodzin z różnych powodów, mogą znaleźć dom dzięki adopcji i tymczasowej opiece"- napisał Jan Paweł II. Zapewnił o swej solidarności z włoskimi biskupami, którzy, jak podkreślił, nie przestają wzywać katolików i ludzi dobrej woli do obrony podstawowego prawa do życia z poszanowaniem godności każdej osoby ludzkiej. Z parkingu przed kliniką Gemellego wywiezione zostały wszystkie samochody, aby zrobić miejsce dla wiernych. Cały teren przeszukały rano jednostki antyterrorystyczne. Policyjne patrole pilnowały całej okolicy, funkcjonariusze czuwali na dachach kompleksu szpitalnego. Wcześniej agencje informowały, że Jan Paweł II spędził kolejną spokojną noc. Wczoraj wstał na krótko z łóżka i siedział w fotelu. Zażyczył też sobie nawet na śniadanie rogalika i capuccino. Zdaniem specjalistów jest to ewidentny znak, że wraca do zdrowia. Prasa przytacza wypowiedź watykańskiego sekretarza stanu kardynała Angelo Sodano, który powiedział, że nie ma powodu do niepokoju. - Można modlić się słowami, ale także chorobą i cierpieniem. Czasem jest to nawet piękniejsze świadectwo - dodał kardynał. Jan Paweł II od wtorku wieczorem przebywa w rzymskiej klinice Gemellego. Według nieoficjalnych informacji papież, który przechodzi kurację po ostrym zapaleniu krtani i tchawicy, dopiero wczoraj odzyskał głos. Jak długo papież będzie w klinice, okaże się prawdopodobnie już jutro, kiedy to zostanie wydany kolejny oficjalny komunikat medyczny. Wiadomo jednak, że w następną niedzielę papież chce przemówić już ze swojego okna w Watykanie. Zobacz raport specjalny "Choroba Jana Pawła II"