- Tożsamość i Demokracja, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy oraz Europejska Partia Ludowa i (premier Węgier Viktor) Orban. Nadszedł czas, by połączyć to wszystko, co najlepsze z tych trzech grup i zacząć odgrywać decydującą rolę w Parlamencie Europejskim - oświadczył Salvini w niedzielę w Cascais w Portugalii. Przybył tam na konferencję jego macierzystej grupy w PE pod hasłem "Projekt innej Europy". Salvini: Spotkanie we Włoszech albo w Polsce Salvini zaznaczył: - Zaproponowałem następne spotkanie w czerwcu, we Włoszech albo w Polsce. Mam nadzieję, że nikt nie będzie zazdrosny ani nie będzie miał postawy blokującej, bo stawką jest Europa. Cytowany przez Ansę przywódca prawicowej Ligi stwierdził, że w Unii rozwiązania wymagają kwestie imigracji, rodziny. - W niektórych kwestiach potrzebny jest w Brukseli ktoś, kto powie "nie" najmowi macic i adopcji (dzieci) przez gejów - mówił Salvini. Dodał: - Mam nadzieję, że także w Europejskiej Partii Ludowej są tacy, którzy nie godzą się na to, aby być podwładnymi lewicy. "Europa to nie UE, to nie euro" - Europa to nie Unia Europejska, to nie euro. To miliony Europejczyków - przekonywał Salvini. - Media traktują to jako spotkanie ekstremistów, ale my tu niesiemy zasiew. Możemy być pierwszą partią z co najmniej 130 parlamentarzystami - powiedział Matteo Salvini. W piątek na rozmowach z kierownictwem PiS w Warszawie była liderka prawicowej partii Bracia Włoch Giorgia Meloni. Oba te ugrupowania należą do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Także Salvini rozmawiał wcześniej z Prawem i Sprawiedliwością i Orbanem, ostatnio - w kwietniu w Budapeszcie.