Rosja w ogniu krytyki. "Nie zapewniła pełnej realizacji umowy"

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Trwa ciągle nierozwiązany spór Azerbejdżanu i Armenii o region Górskiego Karabachu. Baku postanowiło skrytykować Moskwę za "niezapewnienie realizacji umowy w ramach swoich zobowiązań". Rosja przyjęła formę mediatora w przeciągającym się konflikcie na Kaukazie, jednak jej rolę coraz bardziej starają się przejąć Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska.

Azerbejdżan oskarżył Rosję o niewypełnienie zobowiązań wynikających z porozumienia o zawieszeniu broni z 2020 r., które Moskwa przyjęła w celu zakończenia wojny między Baku a Armenią o kontrolę nad regionem Górskiego Karabachu - poinformowała AFP.
Baku oskarża Moskwę. Chodzi o Górski Karabach
"Strona rosyjska nie zapewniła pełnej realizacji umowy w ramach swoich zobowiązań" - poinformowało MSZ Azerbejdżanu, dodając, że Moskwa "nie zrobiła nic, aby uniemożliwić" Armenii dostarczenie sprzętu wojskowego siłom separatystycznym w enklawie.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew i premier Armenii Nikol Paszynian spotkali się w sobotę w Brukseli na rozmowach za pośrednictwem Unii Europejskiej, których celem jest rozwiązanie trwającego od dziesięcioleci konfliktu - wskazuje agencja.
Baku i Erywań próbują wynegocjować porozumienie pokojowe z pomocą Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, których rosnące zaangażowanie dyplomatyczne na Kaukazie irytuje Moskwę.
Azerbejdżan krytykuje. Dostało się Rosji
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował w Wilnie po szczycie NATO, że rosyjscy żołnierze sił pokojowych opuszczą Górski Karabach do 2025 roku. Wynika to, jak powiedział, z wygaśnięcia wcześniej zawartej umowy między krajami.
W sobotę, chcąc odzyskać kontrolę, Rosja zaproponowała zorganizowanie spotkania ministrów spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu i zasugerowała podpisanie przyszłego traktatu pokojowego w Moskwie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!