DeSantis złożył stosowne papiery w Federalnej Komisji Wyborczej, po czym poinformował o zamiarze wystartowania w prawyborach na Twitterze, w rozmowie z miliarderem Elonem Muskiem, a następnie ogłosił swą kandydaturę w konserwatywnych mediach, w tym w telewizji Fox News. Prawybory w USA. DeSantis zmierzy się z Trumpem Associated Press zwraca uwagę na błyskawiczną karierę polityka, który z mało znanego kongresmena, po triumfalnej wygranej w wyborach na drugą kadencję na stanowisku gubernatora, stał się znaczącą postacią prawego skrzydła Republikanów. Biorąc pod uwagę sondaże, wyborczą infrastrukturę i fundusze, jakimi dysponuje DeSantis, już na początku swej kampanii uważany jest za jednego z najlepiej uplasowanych polityków w tym wyścigu - komentuje AP. Sztab wyborczy Trumpa, świadomy silnej pozycji gubernatora Florydy, od kilku miesięcy inwestuje w reklamy polityczne mające go zdezawuować. Sam były prezydent również atakuje DeSantisa; kilka godzin przed oficjalnym ogłoszeniem jego politycznych planów napisał, że gubernator Florydy "potrzebuje rozpaczliwie przeszczepu osobowości". Gubernator Florydy wystartuje w prawyborach. Ma spore poparcie Analitycy polityczni zwracają jednak uwagę, że gubernator jest bardzo popularny na Florydzie, ale wyborcy Republikanów w innych stanach nie znają go dobrze, a ponadto brakuje mu charyzmy i umiejętności dobrego prezentowania się w mediach, o ile nie są to starannie wyreżyserowane wystąpienia. DeSantis studiował na uniwersytetach Yale i Harvard, jest z wykształcenie prawnikiem, służył - również jako prawnik - w Marynarce Wojennej USA, w tym w wojskowym więzieniu w bazie Guantanamo. DeSantis jest siódmym politykiem prawicy, który oficjalnie ogłosił chęć ubiegania się o prezydenturę. Wcześniej zrobili to były prezydent Donald Trump, była gubernator Karoliny Południowej i była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley, inwestor Vivek Ramaswamy, gubernator Arkansas Asa Hutchinson, publicysta radiowy Larry Elder i republikański senator Tim Scott z Karoliny Południowej. Faworytem sondaży jest jednak Trump, na którego głosować chce ponad połowa wyborców Republikanów. DeSantis ma poparcie na poziomie 20 proc.