Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Kopenhadze z ust duńskiej premier popłynęła deklaracja o przekazaniu Ukrainie 19 myśliwców F-16. - Mamy nadzieję, że te samoloty pomogą wam w obronie nieba - zwróciła się Mette Frederiksen do ukraińskiego prezydenta. Jej decyzja nie spodobała się uznanemu i nagradzanemu na świecie reżyserowi Larsowi von Trierowi. "Do pana Wołodymyra Zełenskiego i pana Władimira Putina, a także do pani Mette Frederiksen, która jak ktoś zakochany po uszy, pozowała w kokpicie jednej z najstraszniejszych maszyn do zabijania naszych czasów, uśmiechając się od ucha do ucha: ROSYJSKIE ŻYCIE TEŻ SIĘ LICZY!" - napisał na Instagramie artysta. Oburzony opinią von Triera jest sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. "Prosta rada dla znanego reżysera: wyobraź sobie, że rosyjska rakieta spada na twoje miasto każdego dnia, że twój ojciec lub matka zostali zabici, twój wnuk został zabrany do Rosji, a twoja żona została zgwałcona przez rosyjskiego szabrownika przed podpaleniem twojego domu. W tym przypadku abstrakcja obłudnego "humanizmu" nabiera zupełnie innych cech - prawdziwego życia, a nie życia fikcyjnego" - pisze na Twitterze Ołeksij Daniłow. Kijów rozmawia ze Sztokholmem ws. Gripenów "Wojna to nie film, w którym aktorzy grają życie i śmierć. Za każdym żywym rosyjskim terrorystą stoi martwy Ukrainiec. Wybór między katem a ofiarą staje się tragedią, gdy artysta staje po stronie kata" - dodaje urzędnik. Amerykańskie myśliwce F-16 przekaże także Holandia. Kijów otrzyma od Amsterdamu 42 takie maszyny. Dodatkowo Sztokholm prowadzi negocjacje w sprawie przekazania myśliwców własnej produkcji. - Nasi żołnierze już zaczynają je testować. A my krok po kroku - negocjacje za negocjacjami - zbliżamy się do pojawienia się Gripenów na naszym niebie - komentował Wołodymyr Zełęnski. Kontrowersyjne tezy von Triera Ponad dekadę temu duński reżyser wywołał skandal na festiwalu filmowym w Cannes promując "Melancholię". Na pytanie jednej z dziennikarek o sympatię wobec niemieckiego romantyzmu, Lars von Trier wypalił, iż w młodości myślał, że jest Żydem. - A potem doszedłem do wniosku, że jestem nazistą, ze względu na niemieckie pochodzenie mojej rodziny. I to również sprawiało mi pewną przyjemność - powiedział Duńczyk. Mówił również, że "rozumie" przywódcę III Rzeszy. Lars von Trier ma na swoim koncie dwie Złoty Palmy, Grand Prix festiwalu w Cannes. Duńczyka odznaczyła także Europejska Akademia Filmowa. Krytycy zwracają uwagę na jego filmowy styl - von Trier konfrontuje się z materią ludzkiej egzystencji, a także problemami społecznymi. Blisko rok temu - przed festiwalem w Wenecji - agentka duńskiego reżysera poinformowała, że Lars von Trier cierpi na chorobę Parkinsona. "Pozostaje w dobrym humorze, a objawy choroby są cały czas leczone" - przekazano w komunikacie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!