Rezolucja PE w sprawie Polski. Chcą misji OBWE na wybory

Karolina Głodowska

Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Zły
angry
Lubię to
like
884
Udostępnij

Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie prawa wyborczego, komisji śledczej i praworządności w Polsce. Nad projektem rezolucji debatowano w czerwcu. Zgłosiło ją pięć europejskich frakcji. Autorzy dokumentu pisali w nim o zaniepokojeniu praworządnością w Polsce, a w szczególności zmianami w polskim Kodeksie wyborczym oraz działaniami wokół Komisji ds. badania wpływów rosyjskich. W związku z powyższym zaapelowano też do OBWE o objęcie jesiennych wyborów misją obserwacyjną.

Sala obrad Parlamentu Europejskiego
Sala obrad Parlamentu EuropejskiegoAFP

We wtorek głosowana była rezolucja, która została zgłoszona przez Europejską Partię Ludową, S&D, frakcję Odnowić Europę, Zielonych i Lewicę.

Wybory parlamentarne 2023. PE chce nadzoru OBWE

W głosowaniu udział wzięło 624 europosłów. "Za" głosowało 472 eurodeputowanych, przeciw rezolucji 136, 16 osób wstrzymało się od głosu. Tym samym Parlament Europejski zwróci się do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie o przeprowadzenie misji obserwacyjnej w trakcie wyborów parlamentarnych, które odbędą się na jesieni.

"Kolejna rezolucja przeciwko Polsce znowu przegłosowana, część europosłów wybranych w Polsce głosowała "za" lub wstrzymała się od głosu (z PO i Lewicy), PSL wyjął karty, europosłowie PiS - przeciw" - napisał na Twitterze poseł PiS do Parlamentu Europejskiego Zbigniew Kuźmiuk.

Zmiany w polskim Kodeksie wyborczym. Europarlament zaniepokojony

W projekcie zaznaczono, że "stan praworządności w Polsce pogarsza się od kilku lat w wyniku systematycznych działań jej rządu", a przegłosowane zmiany w krajowym Kodeksie wyborczym weszły w życie mniej niż sześć miesięcy przed przewidywanym terminem wyborów.

Ugrupowania składające projekt donoszą o poważnych obawach dotyczących zmian w Kodeksie wyborczym, argumentując, że nie są one profrekwencyjne, ale obliczone na zwiększenie szans partii rządzącej na wygraną w tegorocznych wyborach.

W dokumencie wskazano też, że wprowadzone zmiany pozwalają Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego na rozstrzyganie ewentualnych sporów, a podmiot ten "nie może być uznany za niezawisły i bezstronny".

Europejska debata nad "lex Tusk"

W związku z zaprezentowanymi argumentami Parlament Europejski wezwał Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), by na czas jesiennych wyborów zorganizowała w Polsce misję obserwacyjną. W tej sprawie do OBWE trafił także list wystosowany przez pięć wspomnianych wcześniej frakcji.

Z kolei w odniesieniu do ustawy o Komisji ds. badania wpływów rosyjskich stwierdzono, że "Sejm przyjął poprawki, nie zmieniając jej istotnie". Podkreślono, że w związku z projektem ustawy Komisja Europejska 7 czerwca wszczęła przeciwko Polsce postępowanie ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.

Zaapelowano, by polskie władze wycofały się z ustawy do czasu wydania opinii Komisji Weneckiej. Z kolei Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą europosłowie z ramienia PiS, podkreśliła, że komisja jest potrzebna, o czym świadczy sytuacja za wschodnią granicą UE.

Zmiany w Kodeksie wyborczym

Polski ustawodawca podkreśla, że decyzje wprowadzające poprawki w polskim Kodeksie wyborczym, które zostały przyjęte 26 stycznia 2023 roku, służą wyłącznie zwiększeniu poziomu frekwencji w wyborach i mają wpłynąć na ich przejrzystość.

Zaznaczano, że zmiany nie dotyczą spraw merytorycznych, a mają jedynie techniczny charakter. 

Zwracano też uwagę, że wprowadzone poprawki (np. zmiana wielkości obwodów głosowania czy obowiązek bezpłatnego transportu) zwalczają wykluczenie i pozwalają obywatelom na lepszy dostęp do lokali wyborczych, szczególnie osobom z obszarów wiejskich i niepełnosprawnym.

Komisja ds. badania rosyjskich wpływów

Sejm zdecydował o przyjęciu ustawy o Komisji ds. badania rosyjskich wpływów 26 maja, a prezydent Andrzej Duda podpisał ją 29 maja. Cztery dni później wygłosił jednak specjalne oświadczenie, w którym zapowiedział nowelizację podpisanej ustawy, by "rozwiązać wszelkie wątpliwości i zarzuty dotyczące komisji".

Nowelizacja zakładała likwidację tzw. środków zaradczych, zmianę drogi odwoławczej na sądy powszechne (wcześniej administracyjne) oraz uniemożliwienie posłom i senatorom zasiadania w komisji.

Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zajęła się prezydenckim projektem nowelizacji 14 czerwca i przyjęła poprawki. Dokument trafił do izby wyższej, gdzie w czwartek senackie komisje opowiedziały się za odrzuceniem ustawy.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Sikorski: Członkostwo Ukrainy w NATO oznaczałoby, że idziemy na wojnę z Rosją
      Sikorski: Członkostwo Ukrainy w NATO oznaczałoby, że idziemy na wojnę z RosjąPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na