"Przekroczenie czerwonej linii". Potęga dołączyła do manewrów Zapad
Dołączenie Indii do rosyjsko-białoruskich manewrów Zapad-2025 to "przekroczenie czerwonej linii" - twierdzi Ulrich Speck, niemiecki analityk polityki zagranicznej. Zdaniem ekspertów decyzja władz w Delhi to kolejny sygnał o zacieśnianiu współpracy z Moskwą.

O indyjskich żołnierzach zaangażowanych w manewry "Zapad-2025" pisze "The Times". Według oficjalnych informacji podanych przez indyjskie Ministerstwo Obrony, w ćwiczeniach udział bierze 65 żołnierzy, którzy wysłani zostali na poligon Mulino znajdujący się 85 kilometrów na zachód od rosyjskiego Niżnego Nowogrodu.
"Aktywny udział Indii w ćwiczeniach Zapad-2025 po (…) ochłodzeniu stosunków między Waszyngtonem a Delhi budzi obawy o przyszły zakres amerykańsko-indyjskich relacji w zakresie bezpieczeństwa" - zauważa David Merkel, były zastępca asystenta sekretarza stanu USA ds. Europy i Euroazji.
Zapad-2025. Eksperci o indyjskim zaangażowaniu w ćwiczenia
O krok dalej w ocenie zaangażowania Indii idzie niemiecki analityk polityki zagranicznej Ulrich Speck. Jego zdaniem, Delhi swoim działaniem wysłały jasny sygnał dotyczący priorytetów polityki zagranicznej swojego kraju.
W momencie tak poważnego napięcia w relacjach międzynarodowych Indie pokazują, że Rosja jest wyjątkowo ważnym partnerem, co zachód musi traktować, zdaniem Specka, jako "przekroczenie czerwonej linii".
Eksperci przypominają, że to nie pierwszy przypadek, gdy żołnierze z Indii biorą udział w ćwiczeniach "Zapad". Poprzedni raz żołnierze z Delhi zaangażowani byli w manewry w 2022 roku, czyli edycji, która finalnie zakończyła się pełnoskalową agresją Rosji w Ukrainie.










