Protesty w Gruzji. Tbilisi wysuwa żądania wobec Waszyngtonu

Artur Pokorski

Oprac.: Artur Pokorski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,1 tys.
Udostępnij

Tbilisi wysunęło żądania wobec Waszyngtonu, po których spełnieniu jest gotowe odstąpić od wprowadzenia ustawy o agentach zagranicznych. Partia Gruzińskie Marzenie domaga się m.in. "aby pod presją USA organizacje pozarządowe działające w kraju przestały krytykować rząd i porzuciły swoje 'rewolucyjne plany'". Wtedy jak podkreślono, nowe prawo "nie będzie potrzebne".

Protesty na ulicach Tbilisi przeciwko ustawie o agentach zagranicznych
Protesty na ulicach Tbilisi przeciwko ustawie o agentach zagranicznychGiorgi ARJEVANIDZEAFP

Partia Gruzińskie Marzenie ustawę o agentach zagranicznych tłumaczy polaryzacją, która miała rozwinąć się w kraju w ostatnich latach. Proces ma polegać na finansowaniu organizacji pozarządowych, które odgrywają tutaj kluczową rolę. Z opublikowanego oświadczenia wynika, że miały one podjąć dwie próby przeprowadzenia rewolucji na przestrzeni ostatnich czterech lat.

Wspomiane organizacje oskrżane są m.in. o "propagandę LGBT" i "podważanie instytucji państwowych".

Gruzińskie żądania wobec USA

Premier Irakli Kobachidze i członkowie jego formacji przekonują, że nowe prawo ma być "skutecznym środkiem obrony suwerenności Gruzji". 

W związku z tym strona gruzińska zaproponowała wycofanie się z ustawy pod pewnymi warunkami skierowanymi wobec Stanów Zjednoczonych. Władze w Tbilisi chcą od Waszyngtonu zawarcia umowy o liberalizacji reżimu wizowego i wolnym handlu. "Partia rządząca nalega również, aby pod presją USA organizacje pozarządowe działające w kraju przestały krytykować rząd i porzuciły swoje 'rewolucyjne plany'" - cytuje żądania Tbilisi portal belsat.eu.

Po spełnieniu tych warunków - jak podkreśla Gruzińskie Marzenie - ustawa o zagranicznych agentach "nie będzie potrzebna".

Oświadczenie zostało opublikowane w odpowiedzi na groźby Waszyngtonu o wprowadzeniu sankcji na gruzińskich urzędników.

Biały Dom poinformował, że przeforsowanie ustawy zmusiłoby Stany Zjednoczone do "fundamentalnego przeorientowania" relacji z tym państwem - przypomniało Politico.

Wsparcie USA dla Gruzji. "W zamian za odstąpienie od antyzachodniego kursu"

"W Kongresie USA zostanie w tym tygodniu przedstawiony projekt ustawy, która zakłada udzielenie Gruzji amerykańskiego wsparcia m.in. gospodarczego i wojskowego w zamian za odstąpienie przez Tbilisi od antyzachodniego kursu w polityce zagranicznej" - podał portal Politico za kongresmenem Joe Wilsonem.

Stany Zjednoczone chcą w ten sposób zachęcić rząd Gruzji do wycofania się z planów przyjęcia kontrowersyjnej ustawy o tzw. agentach zagranicznych, uważanej przez dużą część gruzińskiego społeczeństwa i wielu ekspertów za inspirowaną przez Kreml

- Jeśli ten warunek zostanie spełniony, a władze Gruzji zagwarantują przeprowadzenie w kraju uczciwych i wolnych wyborów, USA mogłyby przystąpić z tym państwem do rozmów dotyczących udzielenia mu solidnych preferencji handlowych i pomocy militarnej oraz zaoferowania liberalizacji reżimu wizowego dla gruzińskich obywateli - ujawnił Wilson w rozmowie z Politico.

Moglibyśmy przekazać Gruzji uzbrojenie i sprzęt wojskowy "idealnie nadający się do obrony terytorium przed (potencjalną) rosyjską agresją" - dodał kongresmen reprezentujący stan Karolina Południowa w Izbie Reprezentantów. Wsparcie USA przewidywałoby też m.in. udział Gruzinów w szkoleniach i konserwację ofiarowanego sprzętu - powiedział.

Politico podało, że projekt amerykańskiej ustawy zakłada również nałożenie indywidualnych sankcji na polityków rządzącej w Gruzji partii Gruzińskie Marzenie oraz innych urzędników państwowych zaangażowanych w przyjęcie ustawy o agentach zagranicznych.

Protesty w Gruzji

Od ponad miesiąca w Gruzji trwają masowe protesty przeciwko ustawie o agentach zagranicznych. Według krytyków umożliwi ona władzom zniszczenie społeczeństwa obywatelskiego i wprowadzenie autorytarnego modelu rządów w stylu rosyjskim. Jak argumentują, w praktyce będzie to też oznaczało powrót do rosyjskiej strefy wpływów, ponieważ już widać, że przyjęcie ustawy wywołuje bezprecedensowy kryzys w relacjach Tbilisi z Zachodem.

Władze Gruzji przekonują, że chodzi im wyłącznie o "przejrzystość i obronę suwerenności". Krytyków swoich działań nazywają "partią globalnej wojny", a o organizację protestu oskarżają "siły zewnętrzne".

Nowe prawo przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. finansowania z zagranicy będą podlegać rejestracji i sprawozdawczości oraz obowiązkowi zgłoszenia się do rejestru agentów obcego wpływu.

W sobotę prezydent Salome Zurabiszwili zawetowała ustawę. Partia rządząca ma jednak wystarczającą liczbę głosów, by odrzucić prezydenckie weto.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Pełczyńska-Nałęcz: Komisja ds. wpływów rosyjskich nie będzie polityczna
      Pełczyńska-Nałęcz: Komisja ds. wpływów rosyjskich nie będzie politycznaRMF FMRMF
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      640
      Super
      relevant
      200
      Hahaha
      haha
      149
      Szok
      shock
      50
      Smutny
      sad
      29
      Zły
      angry
      30
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      1,1 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na