Pogrzeb Kacpra Tekielego rozpoczął się o godzinie 14:30 w Gdańsku na Cmentarzu Oliwskim. Na cmentarzu zjawiły się tłumy, aby pożegnać tragicznie zmarłego wspinacza, prywatnie męża Justyny Kowalczyk. W ubiegłym tygodniu żona Telielego podała w mediach społecznościowych, aby żałobnicy zamiast kwiatów i wieńców wsparli wskazane schronisko dla zwierząt. "Mój kochany Mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał" - napisała Kowalczyk. Pogrzeb Kacpra Tekielego. Poruszające słowa Kowalczyk: Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć Podczas uroczystości pogrzebowej, która odbyła się w obrządku świeckim, żona zmarłego Kacpra Tekieliego wygłosiła poruszające przemówienie. Na początku swoje słowa skierowała do licznie zgromadzonych na cmentarzu żałobników. - Nie będę mówić do Kacpra. Będę mówić do was. Mimo śmierci nie mam wrażenie, że czegoś się od niego nie dowiedziałam - mówiła Justyna Kowalczyk, której wypowiedź przytoczył "Super Express". Jak podkreśliła, kilka dni przed śmiercią Kacper Tekieli "przyszedł do domu spełniony". - Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć - dodała. Justyna Kowalczyk przekazała również, jakie marzenia miał Tekieli - chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed swoimi 40 urodzinami. - Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża - zaznaczyła. - Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę - zakończyła swoje przemówienie podczas uroczystości pogrzebowych. Kacper Tekieli nie żyje Informacja o śmierci alpinisty Kacpra Tekieliego pojawiła się 18 maja, dzień po tym, jak odnaleziono jego ciało. Mąż Justyny Kowalczyk zginął po tym, jak porwała go lawina w szwajcarskich Alpach. Portal wspinanie.pl podał wówczas, że Tekieli "spadł podczas zejścia wraz z lawiną (deską śnieżną) na północną stronę góry". Kacper Tekieli wybrał się na samotna wyprawę narciarską w rejonie Jungfrau. Czytaj również: Nie żyje Kacper Tekieli. Męża Justyny Kowalczyk porwała lawina. Wpis służb Kondolencje po śmierci wspinacza złożyli m.in. Donald Tusk, Tomasz Grodzki, czy premier Mateusz Morawiecki. Kacper Tekieli był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (2010-2015) i w ramach projektu brał udział w wyprawach na Makalu oraz Broad Peak Middle. W 2016 roku uczestniczył z Pawłem Karczmarczykiem w akcji ratunkowej na Shivling w indyjskich Himalajach (6543 m).