W tym tygodniu Alaksandr Łukaszenka przybył do Rosji. Wziął udział w szczycie Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej. Jak podają białoruskie media, Łukaszenka miał spotkać się z Władimirem Putinem. Nieoficjalnie: Łukaszenka pilnie trafił do szpitala w Moskwie Białoruski opozycjonista i były kandydat na prezydenta Wałeryj Cepkała podał nieoficjalnie, że po tym spotkaniu Łukaszenka został "pilnie przetransportowany do Moskiewskiego Centralnego Szpitala Klinicznego". "Obecnie pozostaje tam pod opieką medyczną. Czołowi specjaliści zostali zmobilizowani, aby zająć się jego krytycznym stanem. Przeprowadzono procedury oczyszczania krwi, a stan Łukaszenki uznano za zbyt poważny, by mógł zostać przetransportowany (na Białoruś - red.). Zorganizowana akcja ratowania białoruskiego dyktatora miała na celu rozwianie spekulacji na temat rzekomego udziału Kremla w jego otruciu - napisał Capkała, zastrzega. - Niezależnie od tego, czy wyzdrowieje, czy nie, lekarze ostrzegają przed możliwością nawrotów choroby. Jako przedstawiciele Białoruskiego Forum Demokratycznego Republiki Białoruś usilnie wzywamy zachodnich przywódców do zwołania w najbliższych dniach strategicznej sesji w celu przedyskutowania inicjatywy "Wybory" i innych działań, które należy podjąć w celu zabezpieczenia okresu przejściowego - dodał. Rzeczywiście przy okazji wizyty Łukaszenki w Moskwie miała miejsce jego ostatnia medialna aktywność. Informował wówczas (w czwartek) o rozpoczęciu rozmieszczania rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Od tego czasu na reżimowej białoruskiej agencji informacyjnej Bełta nie pojawiła się żadna depesza o nowej aktywności białoruskiego samozwańczego prezydenta. Stan zdrowia Alaksandra Łukaszenki W pierwszej połowie maja pojawiły się spekulacje na temat stanu zdrowia Alaksandra Łukaszenki. Podczas parady 9 maja z okazji rosyjskiego Dnia Zwycięstwa, polityk zrezygnował z oficjalnego bankietu i został przewieziony karetką na lotnisko. Później przez kilka dni białoruski dyktator nie pojawiał się później w mediach. We wtorek przywódca Białorusi przybył na posiedzenie swojego rządu. W trakcie wystąpienia postanowił w końcu odnieść się do spekulacji na temat swojego stanu zdrowia. - Jeśli ktoś myśli, że umrę, niech się uspokoi - podkreślił Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez propagandową agencję BełTA. - Te doniesienia to wszystko tylko bezsensowna paplanina w mediach społecznościowych - dodał przywódca.