"Unię Europejską można wyobrazić sobie w tych dniach jako kawałek betonu poddawany w prasie hydraulicznej testowi na wytrzymałość" - czytamy w niemieckim dzienniku "Sueddeutsche Zeitung". "Wojna w Ukrainie wywiera na Unię ogromną presję. Stawia miliony obywateli oraz firmy przed egzystencjalnymi problemami" - pisze komentator w sobotnim wydaniu gazety. Niemcy a Unia Europejska. "Pojawiają się rysy" "I tak jak w przypadku betonu, poddawanego testowi wytrzymałości, w UE ujawniają się rysy". Jak czytamy, pokazał to ostatni unijny szczyt, na którym wyraźne były tarcia i spięcia. "Między Niemcami a częścią wschodnich Europejczyków w sprawie dostaw broni, między Niemcami i wieloma południowymi partnerami w sprawie limitu ceny gazu, między Niemcami a Francją we wszystkich możliwych sprawach (...)" - wyliczono. Komentator "Sueddeutsche Zeitung" zaznacza, że kłótnie nie są niczym nowym w Unii Europejskiej, tak jak różnice zdań między Berlinem a Paryżem. 27 krajów o różnych kulturach politycznych i interesach, nigdy nie będzie tego samego zdania. "Ale są rzeczy, które zwiększają napięcia między krajami UE w niepotrzebny jak i niebezpieczny sposób" - podkreślono. Jak czytamy, należy do nich choćby zachowanie rządu Niemiec. "W Berlinie, a może mówiąc dokładniej w Urzędzie Kanclerskim, nikt zdaje się nie rozumieć (albo nie chce rozumieć), jak wielkie szkody wyrządzają, podejmowane na własną rękę i sugerujące czasem upartość, decyzje Olafa Scholza" - napisano. Niemcy, a co z Europą? Autor tekstu dodaje, że Europa tkwi w najgłębszym kryzysie od drugiej wojny światowej, a prowadząc zarządzanie kryzysowe, dużą rolę odgrywa odpowiednia komunikacja, w tym przypadku informowanie ludzi, jakie kroki podejmuje się przeciwko kryzysowi oraz informowanie innych rządów, jak i dlaczego się to robi. "Komunikacja kryzysowa Olafa Scholza na arenie europejskiej ogranicza się zaś do jednego zdania, w najlepszym razie będącego wyrazem ignorancji, a w najgorszym arogancji. A mianowicie, że Niemcy robią wszystko dobrze" - czytamy. Komentator dodaje, że "to punkt widzenia kanclerza" i być może jest to prawda, jeśli chodzi o same Niemcy. "Niemcy robią wszystko dobrze dla Niemiec. Ale dla Europy? Czy to możliwe, że wszyscy unijni partnerzy, którzy nie podzielają opinii Scholza, są głupi?" - zastanawia się autor. Jak czytamy, dobra wiadomość jest taka, że "wytrzymałość UE, mimo wszystkich problemów, jest wysoka". "W każdym razie wyższa, niż oczekiwał tego podżegacz wojenny Putin, który chce rozbić Europę. UE przyjęła już jednogłośnie osiem pakietów sankcji przeciwko Rosji (...). Europa odcina się od rosyjskich dostaw gazu (...). Żaden kraj UE nie kwestionuje otwarcie politycznego i wojskowego wsparcia dla Ukrainy. Beton, na którym zbudowana jest Europa, jest więc dość solidny" - czytamy. Wojciech Szymański, Redakcja Polska Deutsche Welle