"Nadzwyczajnie mocne słowa" - tak nowojorski tabloid "New York Post" ocenił wtorkową wypowiedź Donalda Tuska po wizycie w Białym Domu. W tekście konserwatywnej gazety stwierdzono, że "polski premier ostrzegł spikera Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona, że naraża na ryzyko życie tysięcy ludzi na Ukrainie", a swoim działaniem czyni polityczną grę z tego, czy zatwierdzić pomoc dla rozdartego wojną kraju. "NYP" oceniła, że "tak mocne przesłanie ze strony zagranicznego przywódcy do kongresmena USA jest niecodzienne". Ukraina czeka na ruch Izby Reprezentantów W Izbie Reprezentantów większość mają przeciwnicy Joe Bidena, którzy nadal nie zgodzili się na przekazanie sporej pomocy Ukrainie. We wtorek, po rozmowach polskiego prezydenta i premiera z przywódcą USA, Donald Tusk w rozmowie z mediami stwierdził, że ma nadzieję, że "głos z Polski, Europy, wpłynie na zmianę postawy spikera Izby pana Mike'a Johnsona". - On musi mieć świadomość i mam nadzieję, że ją ma, iż od jego indywidualnej decyzji zależy los milionów ludzi. Zależy dziś, jutro, tysiące istnień ludzkich w Ukrainie - akcentował Donald Tusk. Jak kontynuował, poinformował lidera republikańskiej większości w izbie Reprezentantów, że z punktu widzenia działań szefa polskiego rządu w Europie "będzie miało duże znaczenie, żeby utrzymać proukraińską mobilizację w stolicach europejskich". - Moi partnerzy chcą wiedzieć, czy będzie można liczyć w tym aspekcie na konsekwencje ze strony USA - powiedział. Wizyta Tuska i Dudy w USA. Tak opisywały ją media Światowe media wielokrotnie cytowały wtorkową wypowiedź polskich przywódców. "Podczas wizyty w Białym Domu polski prezydent naciska na NATO w sprawie zwiększenia wydatków, wzywa USA do finansowania Ukrainy" - napisał dziennik "The Globe and Mail". Gazeta cytowała depeszę agencji Associated Press, która zwracała uwagę na apele Dudy do krajów NATO w sprawie zwiększenia wydatków na obronność i naciski na podzielonych w sprawie Ukrainy amerykańskich polityków, by udostępnili finansowanie Ukrainy w krytycznym momencie wojny. "El Pais" zauważył z kolei, że polscy politycy, podobnie jak prezydent USA, mają świadomość, że nowa pomoc dla Kijowa nie wystarczy do powstrzymania Rosji, "która nie zatrzyma się na Ukrainie". *** *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!